Ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły w maju o 13,9 proc. rok do roku, najbardziej od 1998 r. Szczególnie szybko drożeją paliwa, nośniki energii oraz żywność. Inflacja zatacza jednak coraz szersze kręgi. O 4,3 proc. rok do roku, najbardziej od 2000 r., wzrosły na przykład ceny odzieży i obuwia. Można to uznać za jeden z przejawów utrwalania się inflacji. – Wygląda na to, że trwający ponad 20 lat, wywołany przez globalizację, okres spadku cen odzieży dobiega końca, czemu sprzyja raportowany przez sprzedawców silny popyt konsumpcyjny – zauważyła Urszula Kryńska, ekonomistka z PKO BP.
Eksplozja cen opału
O tym, że wskaźnik cen konsumpcyjnych (CPI), główna miara inflacji w Polsce, wzrósł w maju o 13,9 proc. rok do roku, Główny Urząd Statystyczny informował po raz pierwszy pod koniec tamtego miesiąca. W środę potwierdził tamten szacunek. To oznacza, że wzrost CPI po raz pierwszy od niemal roku był zgodny z oczekiwaniami ekonomistów ankietowanych przez „Parkiet". W porównaniu z kwietniem CPI wzrósł o 1,7 proc. Nie licząc lutego, gdy wskaźnik ten spadł pod wpływem tzw. tarczy antyinflacyjnej, to jego najmniejsza zwyżka w br. W kwietniu CPI wrósł o 2 proc., a w marcu aż o 3,3 proc. Ale biorąc pod uwagę tylko maje, tegoroczny skok cen był najwyższy od 1995 r. Kołem zamachowym inflacji w ostatnich miesiącach są głównie czynniki zewnętrzne, niezwiązane bezpośrednio z koniunkturą w polskiej gospodarce. To przede wszystkim wzrost cen surowców energetycznych i rolnych, będący skutkiem ataku Rosji na Ukrainę. Zwyżki cen paliw, nośników energii oraz żywności wyjaśniały w maju około 66 proc. inflacji.
Paliwa do prywatnych środków transportu podrożały w maju o 35,4 proc. rok do roku, po zwyżce o 27,8 proc. w kwietniu. Nie licząc listopada ub.r., to ich największy wzrost w tym stuleciu. Niemal równie mocno, o 31,4 proc. rok do roku, wzrosły ceny nośników energii. To z kolei zdecydowanie największa zwyżka w tym stuleciu. Przyczynił się do niej przede wszystkim skok cen opału o 101,5 proc. rok do roku.
Najwięcej emocji budzą jednak obecnie ceny żywności i napojów bezalkoholowych, a więc towarów, które mają największy udział w wydatkach statystycznego gospodarstwa domowego (w 2021 r. udział ten wynosił 26,6 proc.). W maju podrożały one o 13,5 proc. rok do roku, najbardziej od lipca 2000 r., po 12,7 proc. w kwietniu. – Wzrost cen żywności ma bardzo szeroki zakres produktowy, a jego główną przyczyną jest utrzymująca się silna presja kosztowa w przetwórstwie żywności związana m.in. z rosnącymi cenami surowców rolnych oraz wyższymi kosztami energii i pracy, przy czym presja ta została dodatkowo nasilona przez wojnę w Ukrainie – tłumaczy Jakub Olipra, ekonomista z Credit Agricole Bank Polska.