16 mld zł zasiliło żelazne oszczędności

Polacy wypłacili w lutym z banków niemal 16 mld zł gotówki. Duża część tych pieniędzy może zasilić oszczędności na czarną godzinę.

Publikacja: 22.03.2022 15:16

16 mld zł zasiliło żelazne oszczędności

Foto: Adobe Stock

Narodowy Bank Polski opublikował we wtorek dane o podaży pieniądza w lutym. Najciekawszym ich elementem jest zmiana wartości gotówki w obiegu. Pod koniec lutego, po ataku Rosji na Ukrainę, Polacy ustawiali się w kolejkach do banków i bankomatów, aby wypłacić gotówkę.

Okazuje się, że wartość pieniądza gotówkowego poza kasami banków wzrosła w lutym o 15,7 mld zł, czyli o 4,6 proc., po zniżce o niemal 2 mld zł (0,6 proc.) w styczniu. Spowodowana wojną panika części klientów banków nie dorównała więc tej z wiosny 2020 r., czyli pierwszych miesięcy pandemii Covid-19. W marcu tamtego roku wartość gotówki w obiegu podskoczyła o 26,3 mld zł, czyli o 11,6 proc., a w kwietniu o 20,2 mld zł, czyli 8 proc.

Lutowy wzrost zapotrzebowania na gotówkę był też mniejszy niż w apogeum globalnego kryzysu finansowego z 2008 r. Wówczas w październiku wartość takiego pieniądza w obiegu wzrosła o niemal 10 proc. rok do roku.

Jak zauważył niedawno w rozmowie z „Parkietem” Marcin Mazurek, główny ekonomista mBanku, duża część pieniędzy, które Polacy wypłacili z banków w lutym, zasiliło ich oszczędności na czarną godzinę. Częściowo kupiono za nie waluty obce. To oznacza, że te pieniądze nie zostaną przeznaczone na konsumpcję w momencie, gdy zwolni wzrost dochodów do dyspozycji.

Innego zdania są ekonomiści z Pekao, którzy uważają, że już w marcu duża część gotówki wróciła do banków, albo została wydana, czyli wróciła na konta przedsiębiorstw.

Wypłaty gotówki przyczyniły się do tego, że saldo rachunków bieżących gospodarstw domowych stopniało w lutym o 9 mld zł, czyli o 1 proc. W ujęciu procentowym, to największy odpływ depozytów od jesieni 2012 r. Ale saldo rachunków bieżących topniało już w styczniu: o 6,4 mld zł, czyli 0,7 proc. Był to prawdopodobnie efekt wzrostu stóp procentowych, który skłaniał część klientów banków to lokowania pieniędzy na lokatach terminowych (i w obligacjach skarbowych).

Czytaj więcej

Przy odrobinie szczęścia powrót inflacji do celu w 2024 r. jest możliwy

Wartość lokat o terminach zapadalności do dwóch lat wzrosła w lutym o niemal 1,8 mld zł (1,2 proc.) po zwyżce o 3,5 mld zł (2,3 proc.) w styczniu. Tym samym wróciła do poziomu z lipca 2021 r. Jeszcze bardziej, o 7,8 mld zł (11,5 proc.) podskoczyła wartość lokat przedsiębiorstw niefinansowych.

Podaż pieniądza w szerokim sensie – tzw. agregat M3, który obejmuje gotówkę w obiegu, depozyty bieżące oraz depozyty terminowe o zapadalności do dwóch lat – wzrosła w lutym o 23,8 mld zł, czyli 1,2 proc. To oznacza, że tak liczona podaż pieniądza nie wróciła nawet do poziomu z grudnia po tym, jak w styczniu zmalała o 24,6 mld zł. W ujęciu rok do roku, wartość agregatu M3 wzrosła o 8 proc., po zwyżce o 7,7 proc. w styczniu. Ankietowani przez „Parkiet” ekonomiści spodziewali się powtórki styczniowego wyniku.

Wśród czynników kreacji pieniądza, uwagę zwraca wyraźny wzrost zobowiązań przedsiębiorstw finansowych wobec banków. Ich wartość zwiększyła się o 11 mld zł, czyli 3 proc. To największa zwyżka (zarówno w ujęciu nominalnym, jak i procentowym) od marca 2020 r. W porównaniu do lutego 2021 r., zobowiązania przedsiębiorstw wzrosły o 7,3 proc. rok do roku. To dopiero piąta zwyżka z rzędu i zarazem największa od marca 2019 r.

Jednocześnie podwyżki stóp procentowych przez NBP tłumią akcję kredytową dla gospodarstw domowych. Wartość ich zobowiązań wobec banków wzrosła w lutym o niespełna 1,3 mld zł, czyli 0,2 proc. W ujęciu rok do roku, zobowiązania te zwiększyły się o 5 proc. rok do roku, po zwyżce o 4,7 proc. w styczniu. To jednak częściowo efekt gwałtownego osłabienia złotego i tym samym wzrostu zobowiązań w walutach obcych. Po oczyszczeniu z wpływu zmian kursów walut, zadłużenie gospodarstw domowych wzrosła o 4,3 proc. rok do roku, najmniej od lipca 2021 r.

Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Kolejni członkowie RPP mówią w sprawie stóp procentowych inaczej niż Glapiński
Gospodarka krajowa
Ireneusz Dąbrowski, RPP: Rząd sam sobie skomplikował sytuację
Gospodarka krajowa
Sławomir Dudek, prezes IFP: Polska ma najwyższy przyrost długu w Unii
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Wydatki świąteczne wciąż rosną, choć wolniej
Gospodarka krajowa
NBP: Aktywa rezerwowe wzrosły o 21 proc. rdr w listopadzie