Dokument pokaże, jakie może być saldo budżetu w kolejnych miesiącach 2009 r. Dla rynku harmonogram jest wskazówką, kiedy resort spodziewa się większych wydatków i jak dużych emisji papierów skarbowych oczekiwać w różnych okresach roku.
Tegoroczne zestawienie MF pokaże także, jak szybko ujemne saldo dochodów i wydatków (na koniec lutego około 5,5 mld zł), zbliżyć się może do poziomu 18,2 mld zł zapisanego jako limit w ustawie budżetowej.
– Wydaje się, że może to nastąpić dość szybko z uwagi na spore płatności wynikające z obsługi zadłużenia – mówi Piotr Kalisz, główny ekonomista Banku Handlowego. – Dlatego też harmonogram będzie miał raczej niewielką użyteczność, trudno bowiem przypuszczać, że resort założy w nim przekroczenie ustawowych pułapów – dodaje.
Jeszcze pod koniec marca Polska spłacać będzie około 800 mln euro pożyczki z Klubu Paryskiego. Na rynku jest także około 30 mld zł papierów, które zapadają w maju i w lipcu – czyli wówczas, gdy wielu ekonomistów spodziewa się rewizji założeń budżetu. Analitycy obawiają się, że sygnały o pogorszeniu się sytuacji fiskalnej i możliwych zmianach ustawy wpłyną na wycenę obligacji.
Większość ekonomistów jest zdania, że założony w ustawie deficyt w sytuacji spowolnienia gospodarczego nie jest do zachowania. – Oszczędności, które zostały zaproponowane na początku roku, w wielu przypadkach mają „papierowy” charakter. Cała sytuacja pokazała także, że rząd nie ma zbyt wielu możliwości cięć wydatków – mówi Marcin Mrowiec, główny ekonomista Pekao.