Uzasadnienia do wyroku jeszcze nie ma, ale sprawa może okazać się precedensem dla obecnych i przyszłych spółek. Dziś w tej sprawie Piotr Pośpiech, starosta kluczborski, ma rozmawiać w resorcie finansów.
Szpital w Kluczborku był sztandarowym przykładem przekształcenia powiatowego szpitala w spółkę, często wykorzystywanym przez resort zdrowia. Renata Jażdż-Zaleska, prezes placówki, szefuje Ogólnopolskiemu Stowarzyszeniu Niepublicznych Szpitali Samorządowych.
Co poszło nie tak? Decyzję o powołaniu spółki zaskarżył radny Henryk Fraszka (PiS). W kolejnych instancjach argumentował, że konstytucja gwarantuje prawo do bezpłatnej opieki zdrowotnej, która powinna być publiczna. Jego zdaniem, decyzja powiatu narusza też ustawy o zakładach opieki zdrowotnej oraz o samorządzie powiatowym. Powiat nie spełnił wymogu, by przez trzy miesiące po decyzji radnych szpital publiczny świadczył usługi.
Po kilku odwołaniach sąd wydał wyrok unieważniający likwidację ZOZ-u w Kluczborku. Wojewódzki Sąd Administracyjny, uznał, że faktycznie naruszono konstytucyjne prawo mieszkańców powiatu do świadczeń publicznej służby zdrowia.
– NSA już wcześniej rozstrzygał takie sprawy, stwierdzając, że świadczenia zdrowotne przez samorząd można realizować poprzez zakłady w formie spółki – przypomina kluczborski starosta. Dlatego uważa, że podstawą wyroku będzie raczej niezachowanie trzymiesięcznego okresu prowadzenia szpitala publicznego. – Musimy poczekać na uzasadnienie – podkreśla.