Jedenastu ekonomistów, uwzględnionych w ankiecie agencji ISB, przewiduje, że sprzedaż detaliczna spadła w lutym średnio o 0,7%. Rozbieżności w ich oczekiwaniach są tym razem bardzo duże i wahają się od -4,5% do +3,0% przy średniej na poziomie -0,71%.
Zdaniem optymistycznie nastawionych analityków, najważniejszymi czynnikami, które zdecydują o wzroście, jest nadal dość duży optymizm Polaków. Dodatkowo, w wyniku osłabienia złotego nasz rynek stał się bardzo atrakcyjny dla sąsiadów.
"Styczniowe dane dotyczące sprzedaży detalicznej pokazały, że mimo pogarszającej się w szybkim tempie sytuacji na rynku pracy, a także rosnących obaw o kondycję finansową w przyszłości i pogarszających się nastrojów konsumenckich, gospodarstwa domowe nie podejmują jeszcze decyzji o drastycznym ograniczaniu swoich wydatków. W lutym - mimo mniejszej liczby dni na zakupy oraz wysokiej bazy odniesienia z poprzedniego roku - sprzedaż detaliczna wzrosła o ok. 0,5% r/r" - szacuje ekonomistka Banku BPH Monika Kurtek.
W jej ocenie, prognozę tę wspierają dane opublikowane przez Samar, według których sprzedaż samochodów osobowych w lutym wzrosła o 7,2% r/r.
"W związku z osłabieniem złotego ważną rolę zaczęli odgrywać - jeśli chodzi o wyniki krajowej sprzedaży detalicznej - nasi sąsiedzi, np. Niemcy, którzy kupują w Polsce samochody, czy Słowacy i Litwini, którzy przyjeżdżają na zakupy do przygranicznych miejscowości" - zauważa Kurtek.