BCC: szybciej z tymi funduszami unijnymi

Przedsiębiorcy apelują o sprawniejsze uruchamianie unijnej pomocy. Rząd tymczasem zmienia szefów najważniejszych agencji odpowiedzialnych za podział funduszy

Publikacja: 24.03.2009 00:41

Minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska nie doprowadziła do wypłacenia zaliczek beneficjen

Minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska nie doprowadziła do wypłacenia zaliczek beneficjentom funduszy UE.

Foto: ROL, Małgorzata Pstrągowska MP Małgorzata Pstrągowska

Polska zbyt wolno wykorzystuje pieniądze z Unii Europejskiej. Jeśli nic się nie zmieni, możemy nie zdążyć z wydaniem całej unijnej pomocy – alarmuje Business Centre Club. Wczoraj ukazał się drugi raport BCC o stanie wykorzystania funduszy europejskich.

[srodtytul]Grzechy administracji[/srodtytul]

Brak planowania, zła koordynacja i niezakończenie prac nad programami związanymi z pomocą publiczną to, zdaniem BCC, podstawowe grzechy administracji rządowej odpowiedzialnej za wydatkowanie unijnych dotacji.

Organizacja zrzeszająca przedsiębiorców podkreśla także, że mimo zmiany przepisów nie działa system zaliczek dla beneficjentów, a resort rozwoju regionalnego kierowany przez Elżbietę Bieńkowską nie ma kontroli nad jedną trzecią środków przyznanych Polsce na lata 2007–2013. Są to pieniądze pozostające w gestii samorządów, gdzie unijne programy są wdrażane najwolniej. – Wprawdzie za te programy odpowiadają województwa, ale w tej sytuacji potrzebna jest jednak koordynacja działań – uważa Marek Goliszewski, prezes BCC.

Autor raportu Jerzy Kwieciński (były wiceminister w MRR) przypomina, że Polska w latach 2007–2013 ma do wydania 67 mld euro. – Aby zagospodarować wszystkie środki, powinniśmy podpisywać umowy z beneficjantami na około 5 mld zł miesięcznie, a podpisujemy na około 1 mld zł. Wydajemy średnio 300 mln zł miesięcznie, a powinniśmy wydatkować 3 mld zł – twierdzi Kwieciński. W raporcie BCC proponuje, aby w 2009 r. rząd doprowadził do podpisania umów z beneficjantami na kwotę co najmniej 25 proc., a w 2010 r. 60 proc. dostępnej pomocy.

[srodtytul]Więcej umów czy tylko wpis do systemu[/srodtytul]

Z danych resortu rozwoju regionalnego wynika, że w marcu liczba podpisanych umów zwiększyła się o ponad tysiąc, z 8,3 do 9,4 tys. Ich wartość wzrosła z 11,4 do 14,4 mld zł. Skąd taka dynamika? – Prawdopodobnie do systemu SIMIK (system zawierający wnioski i dane beneficjentów – red.) wpisano wreszcie umowy podpisane przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości. To instytucja, która do tej pory najlepiej sobie radzi z wdrażaniem programów i wydatkowaniem unijnej pomocy – przypuszcza Kwieciński.

[srodtytul]Po PARP zmiany w ARiMR[/srodtytul]

Przypomnijmy, że niedawno wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak odwołał prezes PARP Danutę Jabłońską. Oficjalnym powodem dymisji było zbyt wolne zagospodarowanie funduszy europejskich. Wczoraj okazało się, że na biurku premiera leży wniosek o odwołanie Dariusza Wojtasika, prezesa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, odpowiedzialnej za rozdzielenie funduszy dla rolników. Nieoficjalnie wiadomo, że to nie koniec zmian kadrowych w takich instytucjach.

Gospodarka krajowa
Zanosi się na dezinflację i obniżki stóp NBP, a zatem i depozytów
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Gospodarka krajowa
Polska gospodarka pod koniec 2024 roku rosła jeszcze szybciej
Gospodarka krajowa
Gospodarka rosła jeszcze szybciej. Są nowe dane o PKB
Gospodarka krajowa
Dane o inflacji najlepsze od lat i najsłabsze od roku
Gospodarka krajowa
Modlitwa polskich firm. Czyli siedem barier głównych
Gospodarka krajowa
Ponad 76 mld zł deficytu w budżecie państwa po marcu