W lutym po raz pierwszy od czterech lat zmniejszyła się sprzedaż detaliczna. Licząc rok do roku spadła nominalnie o 1,6 proc. – poinformował Główny Urząd Statystyczny. Ekonomiści uważają, że to między innymi efekt pogorszenia nastrojów konsumentów. Z danych GUS wynika, że wskaźnik ufności konsumenckiej, pokazujący tendencje konsumpcji indywidualnej, obniżył się o 25 pkt proc. i pozostaje na najniższym poziomie od 2004 r.
[srodtytul]Jest gorzej, niż zapowiadano[/srodtytul]
Sprzedaż detaliczna w lutym była mniejsza, niż wynikało to z większości prognoz. Rynek oczekiwał spadku o 1,3 proc. Wczoraj wiceminister finansów Ludwik Kotecki powiedział, że w tej sytuacji spodziewa się raczej 1,5-proc. niż 2-proc. wzrostu PKB w I kwartale 2009 r.
W ujęciu realnym sprzedaż spadła w o 2,3 proc. r./r. Ekonomiści zauważają, że nominalnie i realnie nastąpiło to po raz pierwszy od kwietnia 2005 r. Spadek sprzedaży został wygenerowany przede wszystkim przez anemiczne wzrosty sprzedaży żywności (2 proc.), mebli, RTV i AGD oraz paliw, przy zdecydowanym spadku sprzedaży samochodów (-12,3 proc.). – Gdyby nie spowodowane słabszym złotym ożywienie w handlu przygranicznym i reeksport aut do Niemiec, wyniki sprzedaży byłyby jeszcze gorsze – mówi Ernest Pytlarczyk, ekonomista BRE Banku.
[srodtytul]Zaczynamy oszczędzać[/srodtytul]