"RPP obniżyła stopy procentowe o 25 bp, potwierdzając jednocześnie, że obawy o kondycję polskiej gospodarki uzasadniają systematyczne luzowanie polityki pieniężnej. Jakkolwiek sytuacja na rynku walutowym ciągle jest niepewna, szczególnie po dymisjach premierów na Węgrzech i w Czechach, to przynajmniej oczekiwany wpływ słabszego złotego na wzrost cen postrzegany jest prawdopodobnie jako umiarkowany" - powiedział główny ekonomista X-Trade Brokers, Przemysław Kwiecień.
Analityk zauważył z zadowoleniem, że po decyzji o obniżce stóp złoty wyraźnie zyskał do euro, choć po części było to również zasługą lepszych danych z USA pokazujących nieoczekiwany wzrost zamówień na dobra trwałego użytku.
"Obniżka stóp wzmocniła jednak ruch na parach złotówkowych i przynajmniej w części możemy przypisać jej to umocnienie. Taką reakcję należy postrzegać jako pozytywną ocenę rynku dla działań mogących zmniejszyć skalę recesji w polskiej gospodarce" - przewiduje Kwiecień.
Pozostali ekonomiści także z zadowoleniem przyjęli decyzją RPP, oceniając ją jako dobrą i pożądaną przez rynek. Najbardziej zaś cieszy ich fakt, że władza pieniężna coraz większą uwagę przywiązuje do wzrostu gospodarczego, choć nie należy to do jej ustawowych priorytetów.
"Dzisiejsza decyzja RPP nie zaskakuje i potwierdza, że większość członków Rady jest nadal zdeterminowana wspierać wzrost gospodarczy, ale w sytuacji utrzymującej się niepewności na rynku walutowym preferuje umiarkowaną skalę obniżek stóp. Obniżce stóp nie przeszkodziły dane o wzroście inflacji CPI w lutym, co pokazuje, że w Radzie dominują oczekiwania, iż spowalniające tempo wzrostu gospodarczego i mniejsza presja płacowa przełożą się na spadek inflacji w kolejnych miesiącach. Do obniżki stóp nie zniechęcił też silny wzrost inflacji PPI w lutym, co świadczy o tym, że przeważyły oczekiwania, iż w sytuacji słabszego popytu przełożenie cen producenta na ceny konsumenta będzie ograniczone" - analizuje główna ekonomistka Banku BPH Maja Goettig.