Rada Polityki Pieniężnej obniżyła wczoraj stopy procentowe do najniższego poziomu w historii. Koszt pieniądza został zmniejszony o 25 punktów bazowych, do 3,75 proc. – To nie koniec cyklu obniżek stóp procentowych – zapowiada Sławomir Skrzypek, prezes Narodowego Banku Polskiego. Nie chce jednak na razie powiedzieć, jak długo ten proces potrwa. Dodaje, że czynnikiem sprzyjającym łagodzeniu polityki pieniężnej może być zachowanie dyscypliny sektora finansów publicznych.
[srodtytul]Inflacja nam nie zagraża[/srodtytul]
Co przekonało radę do cięcia stóp? Prezes NBP wymienia obniżenie dynamiki PKB w IV kwartale 2008 r. oraz spadek produkcji przemysłowej, eksportu i sprzedaży detalicznej w pierwszych miesiącach 2009 r. „To potwierdza, że tempo wzrostu gospodarczego w Polsce ulega istotnemu osłabieniu” – głosi komunikat po posiedzeniu RPP.
„Jednocześnie informacje o sytuacji na rynku pracy potwierdzają spadek zatrudnienia i wzrost bezrobocia oraz obniżanie się dynamiki wynagrodzeń, co oddziałuje w kierunku zmniejszenia presji inflacyjnej – stwierdza RPP. Sławomir Skrzypek jest przy tym przekonany, że obniżka kosztu pieniądza nie wpłynie negatywnie na złotego. – Dysparytet stóp procentowych nie jest obecnie kwestią decydującą o kursach walut – mówi.
[srodtytul]Zaszkodzi to bankom[/srodtytul]