Do ERM-2 trochę później

Premier Donald Tusk zasygnalizował w czwartek, że termin wejścia do ERM-2 zaplanowany na pierwszą połowę 2009 roku opóźni się z powodu zawirowań na rynkach finansowych, ale podkreślił, że termin przyjęcia euro pozostaje w mocy.

Publikacja: 02.04.2009 15:54

Premier Donald Tusk

Premier Donald Tusk

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek Jerzy Dudek

Rząd chciał wejść do przedsionka strefy euro, w którym kraj kandydacki musi przebywać 2 lata, do końca czerwca. Podkreślał jednak, że aby tego dokonać sytuacja na rynku walutowym musi się ustabilizować na 2-3 miesiące. Złoty wciąż jednak waha się nawet o 2 procent na przestrzeni kilku godzin, w rytm zmian na rynkach światowych.

W ERM-2 oceniana jest stabilność waluty kraju kandydackiego w stosunku do ustalonego przed wejściem parytetu do euro, co wiąże się zwykle z interwencjami, potencjalnie tym bardziej kosztownymi im wahania większe. W tej sytuacji analitycy oczekiwali, że wejście do ERM-2 się opóźni.

- (...) wejście do ERM-2 wymaga warunków możliwie bezpiecznych, a przede wszystkim stabilnego kursu złotówki. (...) - powiedział na konferencji prasowej Tusk.

- To może być pierwsze półrocze, ale nie musi być pierwsze półrocze - dodał.

Pełnomocnik do spraw wprowadzenia euro powiedział wcześniej w czwartek, że do końca kwietnia powstanie plan, w którym określone zostaną warunki wejścia do ERM-2 i nie ma dziś sensu upierać się przy konkretnej dacie.

- Chcemy być do tego jak najlepiej przygotowani, więc poprosiłem o przygotowania takich warunków, które umożliwią szybkie wejście do ERM-2 i spowodują, że wejście do strefy euro w datach przez nas przewidzianych będzie możliwe - powiedział premier.

Polska chce przyjąć euro w 2012 roku.

- Ta decyzja (o wycofaniu się z wejścia do ERM-2 w połowie roku) może formalnie nie zapadła, ale rząd przygotowuje rynki i opinię publiczną do zmiany tej daty. Oczekujemy, że rząd przesunie tę datę na najbliższy możliwy termin. Dla ERM-2 to będzie przyszły rok - powiedział główny ekonomista Banku Handlowego w Warszawie SA, Piotr Kalisz.

- Dla złotego to jest zupełnie neutralna informacja. Rynki finansowe już słyszały te sygnały, część inwestorów była na to przygotowana - uzupełnił.

Gospodarka krajowa
Zanosi się na dezinflację i obniżki stóp NBP, a zatem i depozytów
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Gospodarka krajowa
Polska gospodarka pod koniec 2024 roku rosła jeszcze szybciej
Gospodarka krajowa
Gospodarka rosła jeszcze szybciej. Są nowe dane o PKB
Gospodarka krajowa
Dane o inflacji najlepsze od lat i najsłabsze od roku
Gospodarka krajowa
Modlitwa polskich firm. Czyli siedem barier głównych
Gospodarka krajowa
Ponad 76 mld zł deficytu w budżecie państwa po marcu