Może zabraknąć pieniędzy na przejęcia w energetyce

Ceny energii elektrycznej na europejskich rynkach idą ostro w dół. Maleje również popyt na prąd. Choć nie odbija się to jeszcze na wynikach największych firm, to niedługo mogą się pojawić problemy z finansowaniem

Publikacja: 14.04.2009 09:59

Może zabraknąć pieniędzy na przejęcia w energetyce

Foto: ROL

Zagraniczne koncerny energetyczne mogą mieć niedługo utrudnione finansowanie inwestycji w polską energetykę. Wszystko zależy od tego, jak głęboki będzie kryzys gospodarczy w Europie. Ceny energii elektrycznej na europejskich rynkach hurtowych pikują. Stawki na rynku „spotowym” największej na naszym kontynencie giełdy energetycznej – European Energy Exchange – utrzymują się w ostatnich dniach na poziomie niespełna 47 euro za megawatogodzinę, podczas gdy średnia cena za cały ubiegły rok wyniosła ponad 65 euro za MWh. Co więcej, nie wygląda na to, aby spadek miał się ku końcowi.

[srodtytul]Bez wyraźnego optymizmu[/srodtytul]

Pogorszenie warunków rynkowych nie odbija się na razie na wynikach głównych graczy w sektorze. Z raportów za 2008 r. wynika, że zainteresowane polskim rynkiem koncerny, takie jak RWE, Vattenfall czy CEZ, notują wzrosty wyników. Przedstawiciele koncernów przyznają jednak, że sytuacja na rynku finansowym jest trudna. – Dla silnych graczy, takich jak Vattenfall, może to stwarzać nowe możliwości biznesowe. Jeżeli jednak kryzys finansowy będzie trwał, możliwości naszego koncernu, dotyczące kluczowych przejęć finansowanych długiem, mogą zostać ograniczone – czytamy w sprawozdaniu szwedzkiego potentata za trzeci kwartał 2008 r.

[srodtytul]Na razie działa hedging[/srodtytul]

Analitycy nie przewidują, aby ceny hurtowe odbiły się na wynikach operacyjnych kluczowych graczy w najbliższym czasie. – Zachowanie marż operacyjnych przez takie koncerny, jak E. ON oraz RWE wynika głównie z faktu, że znacząca część wytwarzanej energii (nawet do 100 proc.) jest sprzedawana z dużym wyprzedzeniem (rocznym lub dwuletnim) na podstawie kontraktów typu forward. Warunki cenowe dla energii dostarczanej w pierwszym kwartale 2009 r. były ustalane z kontrahentami w 2008 r., a nawet 2007 r. po ówczesnych cenach forwardowych – wyjaśnia Jacek Kawałczewski z Fitch Ratings.

Dużo większy wpływ na wyniki operacyjne europejskich koncernów energetycznych może mieć spowolnienie gospodarcze. W najnowszym raporcie Fitch szacuje np. spadek niemieckiego PKB o 3,7 proc. w 2009 r. – Przełoży się to na znaczący spadek popytu na energię elektryczną, w szczególności ze strony segmentu korporacyjnego – dodaje Kawałczewski. Podobne sygnały płyną już także z rynku niemieckiego i francuskiego.

Również w Polsce widać spadek cen energii na rynku hurtowym oraz zapotrzebowania na nią. Zdaniem przedstawicieli branży, ceny energii elektrycznej w Polsce powinny być wyższe. Zagraniczni inwestorzy zwracali już uwagę na fakt, że opłaty za prąd w naszym kraju są zaniżane regulacyjnie i nie gwarantują stopy zwrotu, która pozwalałaby myśleć o budowie nowych elektrowni. Wskazywali jednocześnie, że wpłynie to na zaniżenie wycen polskich spółek. Spadki cen energii są już jednak widoczne na rynkach w całej Europie.

Gospodarka krajowa
Zanosi się na dezinflację i obniżki stóp NBP, a zatem i depozytów
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Gospodarka krajowa
Polska gospodarka pod koniec 2024 roku rosła jeszcze szybciej
Gospodarka krajowa
Gospodarka rosła jeszcze szybciej. Są nowe dane o PKB
Gospodarka krajowa
Dane o inflacji najlepsze od lat i najsłabsze od roku
Gospodarka krajowa
Modlitwa polskich firm. Czyli siedem barier głównych
Gospodarka krajowa
Ponad 76 mld zł deficytu w budżecie państwa po marcu