Wykresy indeksów głównych giełd przedstawiają kiepski obraz. Niemiecki DAX zakończył w piątek sesję na poziomie widzianym ostatnio w marcu. Francuski CAC40, biorąc pod uwagę poziomy zamknięcia notowań, tak nisko jak teraz był ostatnio na początku roku. Za oceanem Nasdaq znalazł się na poziomie z czerwca, a skupiający mniejsze spółki Russell 2000 zanotował tegoroczne minimum. Biorąc pod uwagę obserwowane na wykresach przełamane wsparcia czy wybicia dołem z trójkątów, można obawiać się dalszej przeceny. Jednak jest i światełko w tunelu, gdyż pod względem fundamentalnym zdaniem ekspertów niewiele się zmieniło, a spadki wzięły się głównie z obaw o eskalację sytuacji na Bliskim Wschodzie. Zgodnie z taką logiką, ponieważ obawy się nie sprawdziły, to w tym tygodniu możliwe jest odbicie, zwłaszcza jeśli nadal będą napływać korzystne wyniki spółek zza oceanu. W Warszawie tymczasem inwestorzy czekają na dalsze kroki związane z wyznaczeniem daty pierwszego posiedzenia Sejmu i powoływaniem rządu.
Geopolityka tworzy okazję do kupna?
Kamil Cisowski, DI Xelion
Piątkowa sesja stała się na globalnych rynkach akcji „kropką nad i” spadkowego, trudnego tygodnia. Główne indeksy w Europie traciły od 1,29% (IBEX) do 1,64% (DAX), wyznaczając nowe wielomiesięczne minima i w niektórych przypadkach niemal podwajając wymiar tygodniowej straty. Przecena miała miejsce właściwie w absencji nowych wydarzeń, główną jej przyczyną wydawał się lęk przed eskalacją konfliktu w Izraelu w trakcie weekendu. Głównym beneficjentem napięć geopolitycznych pozostawało złoto, które niemal przetestowało 2000 $/ou., zanim zaczęło się lekko korygować.
WIG20 spadł o 1,10%, mWIG40 o 1,79%, a sWIG80 o 0,87%. O 8,6% przeceniło się Pepco, dwuprocentowe przeceny notowały Pekao i KGHM. Wśród średnich spółek potężnymi obciążeniami były InterCars (-3,70%), Benefit (-5,32%) i Budimex (-2,72%). Główny indeks warszawskiej giełdy wymazał już przeszło 40% okołowyborczego ruchu w górę, co traktujemy w kategoriach „przeceny dla spóźnionych”.
S&P500 spadło w piątek o 1,26%, a NASDAQ o 1,53%. Większość zagranicznych analityków zwraca uwagę na bardzo wysoką jak na tę fazę sezonu korelację między zachowaniem spółek Wall Street, sugerującą, że wyniki zostały całkowicie przyćmione przez sytuację geopolityczną. Pomijając olbrzymią słabość sektora czystej energii w końcówce tygodnia, mieliśmy faktycznie do czynienia z typową, szeroką wyprzedażą. O kolejne 3,69% spadała Tesla, o 2,52% Amazon, ale reszta kluczowych spółek nie odbiegała skalą od przeceny całej amerykańskiej giełdy.