Pierwsza sesja tego tygodnia była dość nudna i można było pomyśleć, że w podobnej atmosferze i przy niskiej aktywności dotrzemy do świąt. Tymczasem we wtorek WIG20 zyskał 1,14 proc., a w środę kontynuował zwyżki. Początek dnia nie zapowiadał jednak większych zmian w notowaniach blue chips.
WIG20 od kilku dni poruszał się w pobliżu 1750 pkt i ani podaż, ani popyt nie pozwalały na większe odchylenia od tego pułapu. Przy całkiem dobrym zachowaniu innych europejskich indeksów krajowy WIG20 pozostawał przez długie godziny na dole tabeli giełd Starego Kontynentu. Większość przedpołudnia spędził nawet tuż pod kreską mimo całkiem dobrych danych z gospodarki.
Aktywność inwestorów wzrosła po południu, co można niejako wiązać z bardzo pozytywnym otwarciem rynku za oceanem. WIG20 w pierwszych kilkudziesięciu minutach drugiej części sesji wzbił się na dzienne maksima, co tylko wzmocniło pozycje kupujących. Popyt postawił wszystko na jedną kartę i w kilka ostatnich godzin wyniósł indeks dużych spółek o 1,3 proc. powyżej zamknięcia z poprzedniego dnia. Tym samym WIG20 zakończył sesję na poziomie 1786 pkt, znajdując się najwyżej od tygodnia. Przypomnijmy, że w poprzedni wtorek indeks przebił poziom 1800 pkt, choć kupujący nie zdołali wówczas utrzymać tych poziomów. Zapewne ten okrągły pułap będzie celem dla popytu w czwartek. Sporym zastrzykiem sił powinny być wyniki sesji w Nowym Jorku. W momencie zamykania krajowego rynku S&P 500 oraz Nasdaq zyskiwały po około 1,5 proc.
Warto zauważyć, że w samym WIG20 zaszło w środę wiele zmian. Po zaskakująco dobrych danych na temat konsumpcji na czoło wysunęło się Allegro, które finiszowało z blisko 6-proc. zwyżką. Ponad 5 proc. zyskało także odzieżowe LPP. Mocną sesję mają za sobą banki (subindeks WIG-banki urósł aż o 2,2 proc.). Warto zauważyć, że przy co prawda skromnych zwyżkach, na nowe historyczne maksima wspięło się Dino Polska, wyceniane chwilami na około 38 mld zł. Dino pod względem kapitalizacji plasuje się teraz na trzecim miejscu w WIG20, a do drugiego PKO BP dzieli go zaledwie 1 mld zł. Na czele PKN Orlen, którego giełdowa wartość sięga 73,5 mld zł. Wracając do środowej sesji, na dole tabeli finiszowała Grupa Kęty ze spadkiem o ponad 8 proc., po przekazaniu słabszych od oczekiwań rynku prognoz wyników finansowych.
Przy zwyżkach akcji i umocnieniu złotego na rynku obligacji można było zaobserwować wyraźne, sięgające kilkunastu punktów bazowych spadki rentowności. Oprocentowanie papierów dziesięcioletnich zniżkowało do 6,59 proc., zaś dwuletnich do 6,68 proc.