Poranek maklerów: Kontynuacja zwyżek wyzwaniem dla byków

Warszawska giełda ma za sobą wyjątkowo udany tydzień. WIG i WIG20 zyskały odpowiednio 5,6 proc. i 6,1 proc., a ten drugi po raz pierwszy od sierpnia zameldował się powyżej 1600 pkt. Tym razem warszawski parkiet radził sobie lepiej niż zachodnie parkiety. O ile giełdy europejskie urosły od 1,6 proc. (DAX) do 4,1 proc. (FTSE-100), to indeksy za oceanem straciły od 1,4 proc. (DJIA) do 5,7 proc. (Nasdaq). To właśnie rozczarowujące zachowanie amerykańskich firm technologicznych może zdaniem analityków ciążyć rynkom w najbliższych dniach. Jak to wpłynie na postawę byków w Warszawie?

Publikacja: 07.11.2022 09:00

Poranek maklerów: Kontynuacja zwyżek wyzwaniem dla byków

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Wzrosty coraz trudniejsze do uzasadnienia

Kamil Cisowski, DI Xelion

W piątek rano pisaliśmy o wybuchu euforii w Hong Kongu, na który składały się pozytywne informacje dla chińskich spółek technologicznych (zmniejszenie ryzyka delistingu w USA) i nieustający, choć nie mający na razie twardych podstaw optymizm wokół zmian w polityce „zero COVID”. Mimo że rynek nieco korygował się w końcówce handlu, zamknięcie na poziomie +5,36% wystarczyło, by ubiegły tydzień okazał się dla niego najlepszym od 2015 r. i wyzwoliło falę popytu w Europie jeszcze przed danymi z amerykańskiego rynku pracy. Główne rynki Starego Kontynentu otworzyły się na plusach i drożały niemal nieprzerwanie przez większość dnia, korygując się dopiero przed amerykańskim otwarciem. Skala zwyżek na najważniejszych indeksach wynosiła od 0,94% (IBEX) do 2,77% (CAC40).

WIG20 wzrósł o 2,68%, mWIG40 o 3,64%, a sWIG80 o 1,73%, wszystko przy solidnych, przekraczających 1,2 mld zł obrotach, tym razem w mniejszym stopniu zależnych od Orlenu – barierę 100 mln zł przekroczyły poza nim KGHM (+11,68%), Allegro (-0,34%) i Dino (+7,21%). Miedziowy gigant, wiedziony w górę olbrzymim odbiciem cen miedzi, miał oczywiście największy wpływ na indeks, ale bardziej na podkreślenie zasługuje zapewne zachowanie ostatniej ze spółek, która po rewelacyjnych wynikach może szybko powrócić przy obecnym sentymencie w okolice historycznych maksimów. W mWIG40 lista spółek, które drożały co najmniej o 5% sięgnęła aż 10 pozycji, największy wpływ na indeks miały ING (+8,73%) i InterCars (+10,85%).

S&P500 wzrosło w piątek o 1,36%, a NASDAQ o 1,28%, zamykając się w niewielkiej odległości od dziennych maksimów. Poniżej 25 pkt. spadł VIX. Wynik ten, uzyskany wprawdzie po pełnej turbulencji sesji i wciąż słabszy od europejskiego, wciąż zasługuje na brawa, gdy weźmiemy pod uwagę, że dane z amerykańskiego rynku pracy pokazały wzrost zatrudnienia o 261 tys. (konsensus: 197 tys.) przy rewizji liczb za ubiegły miesiąc z 263 tys. do 315 tys. i wyższej od oczekiwań dynamice płac. Tezę, że być może nagle powróciliśmy do normalności, w której dobre dane wywołują pozytywną reakcję, a złe negatywną, traktujemy w kategoriach humorystycznych. Niezależnie od wzrostu stopy bezrobocia z 3,5% do 3,7% bardzo trudno uzasadnić jak przy takiej publikacji rentowności amerykańskich 2-latek mogły spaść z 4,72% na czwartkowym zamknięciu do 4,66%, a kurs EURUSD wzrosnąć o 2,1%. Czerwoną lampkę zapala też fakt, że amerykańska giełda zachowała się wręcz słabo, gdy weźmiemy pod uwagę skalę euforii na innych aktywach – ropa drożała przykładowo o 5%, Bitcoin o 4,9%, a Ethereum o 7,8%.

W godzinach porannych rewelacyjną formę utrzymuje Hong Kong, Hang Seng rośnie o przeszło 3% w oczekiwaniu na luzowanie restrykcji po wprowadzanych w końcówce października i na początku listopada lockdownach. Nie przekłada się to jednak w dużym stopniu na zachowanie reszty Azji, kontrakty futures na europejskie i amerykańskie indeksy zaczynają lekko się korygować przed rozpoczęciem handlu na Starym Kontynencie. Dzień rozpocznie się zapewne w okolicach poziomu neutralnego lub od niewielkiej przeceny, widzimy również podwyższone ryzyko tego, że w kolejnych godzinach przybierze ona na sile. Słabe wiadomości napływają ze strony amerykańskich gigantów technologicznych – grupowe zwolnienia w tym tygodniu rozpocznie Meta (Facebook), Apple obniżyło prognozy produkcji IPhone’a 14 w tym roku o co najmniej 3 mln urządzeń. Jutrzejsze wybory połówkowe w USA powinny pomóc w zapewnieniu zmienności. Kalendarz makro jest niemal pusty, ale wypowiadać się będą C. Lagarde, L. Mester oraz S. Collins. Spodziewamy się, że najbliższe dni przyniosą duże wahania, być może bez jednoznacznego kierunku. Ten zapewne zostanie nadany dopiero przez czwartkowe dane o amerykańskiej inflacji.

Decyzja RPP wydarzeniem tygodnia

Anna Tobiasz, DM BDM

Poprzedni tydzień zakończyliśmy mocnymi wzrostami na GPW przy obrotach sięgających 1,4 mld PLN, z czego 1,1 mld PLN przypadło dwudziestu największym spółkom. Zarówno WIG, jak i WIG20 zakończyły sesję z wynikiem +2,7%. W ujęciu tygodniowym zyskały odpowiednio +5,6% i +6,1%. Większy wzrost zaliczyły średnie spółki, których indeks w piątek wzrósł +3,6% (+5,1% w tydzień), z kolei relatywnie słabo wypadły maluchy – sWIG80 zyskał „tylko” +1,7% (+3,8% w tydzień). Sektorowo najlepiej w minionym tygodniu poradziło sobie górnictwo (+15,0%), a także energetyka (+12,1%) i paliwa (+9,9%). Wszystkie indeksy sektorowe zakończyły tydzień na plusie, choć najsłabiej poradziła sobie odzież (+0,6%). Na większości rynków zagranicznych tydzień trwał dzień dłużej, niż w Polsce, ale również królowała zieleń. DAX w tym czasie umocnił się o +1,6%, CAC40 zyskał 2,3%, z kolei FTSE100 zakończył tydzień +4,1% nad kreską. Centralnym wydarzeniem była decyzja FOMC w sprawie stóp procentowych i jastrzębie wystąpienie prezesa Fedu, a także dane z rynku pracy. Mimo mocnego zakończenia (w piątek S&P, Nasdaq i DJI zyskały odpowiednio +1,4% / +1,3% / +1,3%), tydzień za oceanem nie był udany. S&P spadło -3,4%, Nasdaq -5,7%, a DJI -1,4%. Kolejny tydzień znów będzie w Polsce krótszy z powodu piątkowego Święta Niepodległości. Kluczowymi wydarzeniami będą: decyzja RPP ws. stóp procentowych w środę oraz odczyt inflacji za październik w USA w czwartek. W ostatnich dniach zaczęły pojawiać się głosy o potencjalnym złagodzeniu polityki Zero Covid w Chinach. O poranku na rynku azjatyckim przeważają wzrosty. Nikkei notuje +1,3%, natomiast Shanghai Composite finiszuje w okolicach -0,1%. Ropa, po mocnym wzroście w piątek, otwiera tydzień na delikatnym minusie – za baryłkę brent płacimy ok. 97,7 USD, a za WTI 91,5 USD. Kontrakty terminowe na DAX i amerykańskie indeksy zaczynają dzień w czerwonych barwach.

Coraz lepsza sytuacja techniczna WIG20

Piotr Neidek, BM mBanku

W kilka dni Hang Seng Index zdołał odrobić prawie całość strat z poprzedniego miesiąca. Od początku listopada ww. benchmark umocnił się o +13%. Kluczowe opory dopiero są przed bykami z Hong Kongu, a trwające podbicie może okazać się jedynie formą korekty wzrostowej. Rynek był ostatnio mocno wyprzedany, co tłumaczy skalę reakcji popytu. Dzisiaj Hang Seng Index jest najmocniej zyskującym wskaźnikiem w Azji (+2.7%). Jako jedyny przekroczył próg dwóch procent. Jego kolega z Szanghaju radzi sobie dużo słabiej. Początek nowego tygodnia jak na razie (godz. 7:00) przynosi straty. Shanghai Composite Index nie poradził sobie z lokalnym oporem. Październikowe maksima zatrzymały obecne podbicie, co zwiększa obawy o powrót niedźwiedzi na parkiet.

Na europejskich parkietach coraz wyraźniej rozpychają się akcyjne byki. W Paryżu piąty tydzień z rzędu CAC40 finiszował nad kreską. Indeks zdaje się być wciągany przez majowo-czerwcowe szczyty zlokalizowane na wysokości 6600 punktów. Ciekawie prezentuje się DAX, który wrócił nad linię trendu spadkowego. Niemiecki indeks nie zdołał jednak uporać się z wrześniowym sufitem 13564. Kluczowym oporem pozostaje jednak 14k, do którego brakuje nieco ponad 500 punktów. W Londynie nadal bez większego przełomu. Benchmark FTSE250 dotarł do strefy oporu 18.5k, której pokonanie zwiększyłoby szansę byków na wydostanie się górą z kilkumiesięcznego kanału spadkowego.

Poprzedni tydzień rozpoczął się od przeceny na Wall Street. Na dziennym wykresie S&P500 pojawiła się formacja harami. Jej negatywny wydźwięk dał się odczuć w połowie tygodnia, kiedy to indeks szerokiego rynku przełamał wsparcie 3741. W piątek bykom nie udało się naprawić wyrządzonych szkód i na średnioterminowym wykresie utrzymał się podażowy sygnał. Z drugiej strony jankeskie byki nadal są powyżej dwustutygodniowej średniej kroczącej. Brak zdecydowania widać także pomiędzy spółkami blue chips a spółkami technologicznymi. DJIA wciąż się broni, ale Nasdaq już nie. Rynek znalazł się w impasie a to oznacza, że bez triggera marazm ten może dalej postępować.

Na GPW nastroje wyraźnie się poprawiły. Szeroki rynek zaczął się podnosić, a wraz z największymi spółkami na północ poszły także średniaki. mWIG40 zyskał w piątek na zamknięcie dnia +3.6%, co jest najlepszym wynikiem od lipca. Do kluczowego oporu 4300 jest jeszcze sporo miejsca, ale momentum sprzyja dalszej zwyżce. Z oporem w postaci linii trendu spadkowego, poradził sobie WIG20. Wprawdzie za wcześnie jest jeszcze na to, aby mówić o całkowicie udanym ataku, to jednak po piątkowej sesji sytuacja techniczna dalej się poprawia. Wyceny polskich akcji w oczach zagranicznych inwestorów cały czas są na atrakcyjnie niskich poziomach. Umocnienie złotego dodatkowo sprzyja sile odbicia WIG20USD. Problemem może jednak okazać się zbyt mocne wyrwanie się indeksu kasowego z lokalnych szczytów. W piątek ponownie pojawiła się dzienna luka hossy. Jak pokazuje historia jest to formacja, która ma prawo ściągać w najbliższym czasie indeks na południe. Miejsca do bezpiecznej korekty spadkowej WIG20 ma jednak sporo. Wsparciem na ten tydzień jest 1506 i do tej wysokości byki znad Wisły mogą czuć się względnie bezpieczne.

Giełda
Wzrostowa seria WIG20
Giełda
Leki przeciw otyłości znów w centrum uwagi
Giełda
Byki znów pokazały moc na GPW. Złoto blisko nowych rekordów
Giełda
Znów zielono na GPW. WIG20 walczy o podtrzymanie dobrej passy
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”
Giełda
Nie bójcie się wysokich stóp
Giełda
Konsolidacja styczniowego optymizmu