Dziś zwyżki kontynuowane były w Azji. Jak zauważają analitycy, nad rynkiem wisi jednak ryzyko związane ze słabymi raportami kwartalnymi Alphabetu i Microsoftu opublikowanymi wczoraj po sesji. Papiery obu firm mocno staniały w handlu posesyjnym. Czy przełoży się to na globalny rynek? To prawdopodobne, choć możliwe też, że inwestorzy wstrzymają się z poważniejszymi decyzjami do dzisiejszego wieczornego raportu Apple. Na razie w Warszawie WIG20 wystartował lekko ponad kreską.
Alphabet i Microsoft przerywają sielankę
Kamil Cisowski, DI Xelion
Wtorkowa sesja była kolejną, która potoczyła się po myśli inwestorów. Po lekko dodatnich otwarciach główne indeksy europejskie przez dużą część dnia poruszały się w wąskim przedziale wahań, ale grawitując w stronę poziomów neutralnych lub poniżej ich. Wszystko zmieniło się, gdy seria słabych danych z USA stała się katalizatorem gwałtownego spadku rentowności amerykańskiego długu skarbowego, a w konsekwencji także globalnego. Wskazania cen na rynku nieruchomości (-1,3% m/m, najwięcej od marca 2009 r., co przełożyło się na spadek dynamiki rocznej z 16,0% r/r do 13,1% r/r), Richmond Manufacturing Index (-10 pkt. vs. konsensus -5 pkt.) oraz CB Consumer Confidence (102,5 pkt. vs. konsensus 105,9 pkt.) zgodnie wskazują na szybkie chłodzenie koniunktury za oceanem, wywierając presję na Fed, by podczas listopadowego posiedzenia złagodzić ton. Rentowności amerykańskich 2-latek zanurkowały z okolic 4,5% do 4,4%, w godzinach wieczornych i porannych wymazując jednak połowę ruchu. 10-latki, które rozpoczynały dzień niewiele poniżej 4,25% w godzinach porannych kwotowane są natomiast w okolicach 4,08%. Analogiczne ruchy miały miejsce w Europie, co wywołało falę popytu także na akcjach. Główne indeksy UE rosły od 0,94% (DAX) do 1,94% (CAC40). Wyraźnie odstawał Londyn, FTSE100 spadło o 0,01%, ale wynikało to z towarzyszącej powołaniu Rishi’ego Sunaka na premiera silnej aprecjacji funta, który umocnił się względem dolara o 1,68%. Deprecjacja amerykańskiej waluty miała znacznie szerszy charakter, 0,97% zyskało względem niej euro, a 1,40% złoty. Kurs USDPLN po raz pierwszy od września spadł poniżej 4,80.
WIG20 wzrósł o 0,75%, mWIG40 o 0,82%, a sWIG80 o 0,33%. Bardzo silnie drożały Allegro (+5,76%) oraz PGE (+6,56%), dużym wsparciem dla głównego indeksu był także Orlen (+1,95%), ale po zakończeniu buybacku przeceniał się CD Projekt (-2,26%), taniało też 8 innych spółek. W drugim szeregu doskonale zachowywały się ING (+3,48%), Millenium (+5,22%) oraz Livechat (+4,87%), a także spółki energetyczne.
Sesja w USA rozpoczęła się od ataku popytu, później indeksy przesuwały się w górę powoli, ale systematycznie, by zakończyć dzień wzrostami o 1,63% w przypadku S&P500 i o 2,25% w przypadku NASDAQ. Poza zachowaniem długu wpływ na sentyment miały solidne raporty Coca Coli (+2,40%) oraz General Motors (+3,61%).