Indeks małych spółek wyhamował tempo spadków i nadal utrzymuje się powyżej lipcowego denka. Indeks Cenowy ostatkiem sił broni się nad październikowym minimum z 2020 r. Natomiast PLN_Index próbuje wykorzystać potrójne dno do odwrócenia trendu spadkowego. Te argumenty mogą okazać się zbyt słabe w kopytach byków przed dalszym załamaniem się giełdy nad Wisłą. Wprawdzie WIG20 już dawno przełamał wsparcia, ale WIG jeszcze jest w układzie pozwalającym optymistom oczekiwać pozytywnych rozstrzygnięć. Szansa na zatrzymanie bessy jest jednak niewielka, ale z technicznego punktu widzenia takowa zachodzi. Wczoraj na wykresie indeksu szerokiego rynku pojawiła się struktura Shark32. Wraz z formacją harami i niedawnym wyprzedaniem, stanowi pożywkę dla byków do wyprowadzenia wzrostowej kontry. Jednakże pracy do zrobienia jest bardzo dużo, aby sytuacja techniczna uległa poprawie. Po pierwsze WIG musiałby wrócić do kanału spadkowego (wbić się nad 56000 punktów). Genialnie by było, aby do piątku opór 51643 pkt został pokonany. Wówczas magnesem mogłyby okazać się okolice 56000 pkt. Jednakże ewentualne cofnięcie się pod wrześniowe denko 48479 pkt byłoby zaproszeniem do realizacji spadkowego scenariusza. Po wyłamaniu się dołem z kanału spadkowego, teoretyczny zasięg spadków wskazuje na okolice 45500 pkt.
Brak gazu znów trzęsie Europą
Anna Madziar, BDM
Zaczęliśmy tydzień z mniejszymi niż zwykle obrotami, które na szerokim rynku wyniosły ok. 663 mln PLN, z czego ok. 572 mln PLN przypadło na WIG20. Niewątpliwie przyczyną takiego stanu rzeczy był brak na rynku amerykańskich inwestorów, którzy obchodzili wczoraj Święto Pracy. Sesja rozpoczęła się w słabych nastrojach w związku z ponownym wstrzymaniem dostaw gazu płynącego Nord Stream 1. Kreml podał, że dostawy do Europy nie zostaną wznowione, dopóki Zachód nie zniesie sankcji. Mimo wzrostów w dalszej części sesji, główne indeksy zakończyły dzień na minusie. WIG20 stracił 0,9%, WIG spadł o 0,6%, a sWIG80 zamknął się -0,4% pod kreską. Z czerwonej grupy wybił się jednak mWIG40, który zyskał wczoraj 0,3%. W ujęciu sektorowym najlepiej radziły sobie nieruchomości (+2,2%) i motoryzacja (+1,7%). Najsłabiej wypadły spółki spożywcze (-2,8%) i media (-2,2%). Wśród blue chips liderem był PGNiG (+2,3%), dalej ulokowały się Asseco (+1,7%) i KGHM (+1,2%). Mocne spadki zanotowały z kolei Allegro (-5,4%) i Kęty (-4,5%). Na szerokim rynku najlepiej poradziły sobie Medinice (+7,4%) i Develia (+7,3%). Po drugiej stronie zestawienia znalazły się Seko (-9,7%) i City Service (-9,6%).
Kryzys energetyczny niepokoi także inwestorów z innych europejskich parkietów, co przejawia się w spadkach głównych indeksów. DAX stracił -2,2%, a CAC40 -1,2%. Z tego grona wyłamał się FTSE 100, który zyskał 0,1%.
Wczoraj poznaliśmy odczyty PMI dla usług wybranych krajów. Dla Niemiec i strefy euro znalazły się poniżej oczekiwań rynku i wyniosły odpowiednio 47,7 (48,2 ocz.) / 49,8 (50,2 ocz.) W Wielkiej Brytanii wskaźnik ten również znalazł się poniżej oczekiwań, jednak nadal utrzymuje się powyżej pułapu 50 pkt (50,9).
Jedną z najważniejszych informacji wczorajszego dnia była decyzja OPEC+ o ograniczeniu wydobycia ropy o 100 tys. baryłek dziennie od października. Po tym doniesieniu ropa na rynku podrożała, jednak znów wróciła do poziomów ok 95 USD/bar. za Brent i 88,5 USD/bar. za WTI.