Po sesji 16 września dokonane zostaną zmiany w indeksach mWIG40 i sWIG80, w skład indeksu mWIG40 wejdą Auto Partner, Bumech, i STS Holding, a opuszczą go Asseco SEE, BNP Paribas i Celon Pharma, które trafią do indeksu sWIG80, do którego trafi również Sunex. Indeks sWIG80 opuszczą Asseco BS, Auto Partner, Bumech i STS Holding.
Wrzesień zapowiada się ciekawie
Krzysztof Pado, DM BDM
Za nami pierwsza sesja września i już inwestorzy na GPW doświadczyli głębokiego zejścia WIG20 poniżej bariery 1500 pkt. Rano rynek dostał słabe odczyty PMI (dla polskiego przemysłu indeks spadł do 40,9 pkt, to najniższy poziom od maja 2020, odczyt szósty raz z rzędu był poniżej konsensusu). Warto zwrócić uwagę, że w czasie, gdy PMI dla przemysłu w Polsce czy w Niemczech jest systematycznie coraz niżej, to od dołka odbił np. PMI w Hiszpanii. Pytanie czy to tylko jednorazowy wyskok czy może południe Europy zaczyna korzystać z niższych kosztów energii i odległości od frontu na Ukrainie. Ostatecznie sesja zakończyła się na poziomie 1462,6 pkt, po spadku o -4,3%. Był to największy dzienny spadek od marca 2022. Zniżkową sesję mieliśmy także na DAX (-1,6%). Natomiast na Wall Street dzięki dobrej końcówce udało się wyciągnąć S&P500 na +0,3%. Rano na rynkach azjatyckich nie mamy większych zmian wartości. Futures w Europie lekko zyskują względem wczorajszych zamknięć. Z danych makro mamy dziś publikację przede wszystkim miesięcznego raportu z amerykańskiego rynku pracy za sierpień. Jest to jeden z głównych czynników, którymi kieruje się Fed przy polityce pieniężnej. W ostatnich miesiącach rynek pracy pozostawał silny (mimo oznak osłabienie gospodarki), co ułatwiało kreowanie jastrzębiego podejścia w walce z inflacją. Wrzesień szykuje się niezwykle ciekawym miesiącem na rynkach ze względu na przewidziane zaplanowane posiedzenia czołowych banków centralnych.
WIG20 przebija kolejne dna
Kamil Cisowski, DI Xelion
Czwartek przyniósł dalsze spadki rynków europejskich, które po otwarciach na wyraźnych minusach w większości pogłębiały przecenę, by zamknąć się na dziennych minimach. Skala ruchu wynosiła na głównych indeksach od 1,02% (IBEX) do 1,86% (FTSE100). Niemieckie ceny energii spadły o około połowę od poniedziałkowego szczytu, ale poziom zaufania co do trwałości korekty pozostaje ewidentnie niski, a bieżące ceny około 10-krotnie wyższe niż średnia z poprzednich 10 lat. Wszystkie oczy pozostają zwrócone na europejskich decydentów i to, jakie działania zostaną podjęte, by zaadresować kryzys. W najgorszym scenariuszu, którym jest dla nas ewentualne wprowadzenie podatku dla producentów energii i kontynuacją polityki rozdawnictwa wobec konsumentów, ulegnie on zapewne dalszej eskalacji. To powiedziawszy, niektóre gospodarki, w szczególności te odległe od Rosji hamują wolniej niż można by się było spodziewać. Pozytywnie zaskakiwały PMI dla Hiszpanii (wzrost z 48,7 pkt. do 49,9 pkt.) czy Francji (wzrost z 49,5 pkt. do 50,6 pkt.). Inne odczyty w większości też nie odbiegały wczoraj od konsensusów.
Jeden był jednak bardzo słaby – PMI dla Polski spadł z 42,1 pkt. do 40,9 pkt. W połączeniu ze środowymi danymi o inflacji rysuje to bardzo gorzki obraz polskiej gospodarki w 3Q2022 i rosnące ryzyko recesji w 4Q2022/1Q2023. GPW przebija kolejne dna. WIG20 spadł wczoraj o 4,29%, mWIG40 o 1,58%, a sWIG80 o 1,49%. Przeszło sześcioprocentowe przeceny Orlenu, PKO i PGNiG mówią same za siebie, podobnie jak fakt, że ani jedna spółka nie zamknęła się na plusie. Znajdujemy się w strefie skrajnego wyprzedania, ale z perspektywy taktycznej nie widać niestety na razie żadnych sygnałów, że ten nóż należy łapać. Zejście poniżej 1400 pkt. przed ewentualną poprawą wydaje się więcej niż prawdopodobne.