Poprzedniego dnia indeks firm finansowych ze wskaźnika Standard&Poor’s500 podskoczył aż 18 proc. w reakcji na plan wykupu toksycznych aktywów obciążających bilanse banków, a wczoraj część inwestorów ten wzrost uznała za przesadny.

Richard Bernstein, strateg Bank of America, który niebawem podejmie działalność biznesową na własny rachunek, uważa, że akcje banków trzeba sprzedać, gdyż plan sekretarza skarbu Timothy’ego Geithnera nie zatrzyma spadku zysków. Walory Citigroup taniały ponad 6 proc., a Bank of America ponad 7 proc.Analitycy Goldman Sachs zaszkodzili firmie Walt Disney, obniżając jej rekomendację z "kupuj" do "neutralnie".

W Europie indeks Dow Jones Stoxx 600 ponad dwadzieścia razy przekraczał poziom zerowy, by ostatecznie zyskać 0,3 proc. Taniejące spółki surowcowe (BHP Billiton, Rio Tinto, Antofagasta) kontrował Deutsche Bank (DB), którego prezes Josef Ackermann spodziewa się zysku w pierwszym kwartale. W przyszłym roku, zdaniem specjalistów DB, w sektorze powinno nastąpić ożywienie dzięki pomocy rządów i banków centralnych, a także poprawie koniunktury gospodarczej. Właśnie popyt na akcje Deutsche Banku zdecydował o dodatnim bilansie DJ Stoxx 600. W poniedziałek europejska "sześćsetka" zyskała 3 proc.

MSCI dla Azji i Pacyfiku wzrósł o 1,8 proc., a dzień wcześniej miał na plusie3,4 proc. Obok Mitsubishi UFJ Financial Group drożała koreańska spółka budowlana z grupy Hyundaia, której kurs podskoczył ponad o 7 proc. Osłabienie notowań jena wobec dolara wykorzystali inwestorzy do kupna akcji Toyoty oraz Canona. Drożały też papiery japońskich spółek stalowych, Nippon Steel oraz JFE Holdings, które zdołały wynegocjować dostawy węgla od BHP Billiton po cenach ponad 50 proc. niższych niż poprzednio.