Kiepski finał poprzedniego tygodnia sprawił, że inwestorzy rozpoczynali poniedziałek w minorowych nastrojach. Nic nie wskazywało na to, żeby dominujący od dłuższego czasu na parkietach trend spadkowy miał się zmienić. Tymczasem już po kilkunastu minutach przewagę na rynku zdobyli kupujący. Indeks WIG 20 w Warszawie wyszedł nad kreskę i pozostawał nad nią, z niewielkimi przerwami, aż do zamknięcia. Podobny scenariusz można było obserwować również na kilku innych giełdach zachodnich, w tym w Paryżu i Madrycie. Odbiciu, oprócz sygnałów płynących z analizy technicznej, sprzyjały niewielkie obroty. Na parkietach brakowało inwestorów z Wielkiej Brytanii, którzy w poniedziałek świętowali dzień bankowca. Na korekcyjny charakter zwyżek wskazuje również fakt, że rynki finansowe nie przestraszyły się m.in. informacji o coraz gorszych nastrojach wśród inwestorów europejskich. Mierzący je indeks Sentix spadł w czerwcu do minus 28,9 pkt. z minus 24,5 pkt. w maju i był najniższy od maja 2009 r.
Senny przebieg poniedziałkowych notowań ożywiły jedynie, publikowane po południu, dane z amerykańskiej gospodarki, które potwierdziły zeszłotygodniowe odczyty, że jej kondycja nie jest tak różowa jak wydawało się to jeszcze jakiś czas temu. Zamówienia w przemyśle w kwietniu były o 0,6 proc. niższe niż w marcu choć oczekiwano 0,3-proc. wzrostu. Spadły również zamówienia na dobra trwałe. W reakcji przez giełdy całego świata przeszła krótka fala wyprzedaży, która szybko została wykorzystana przez część inwestorów do uzupełnienia portfela dzięki czemu spadki do zamknięcia zostały odrobione.
W Warszawie na zamknięciu WIG 20 zatrzymał się na poziomie 2077,76 pkt. co oznaczało 0,3-proc. wzrost. WIG spadł jednak o 0,06 proc. do 37287,97 pkt. Na minusach skończyły też dzień indeksy średnich i mniejszych firm. Obroty wyniosły 0,4 mld zł. Były zatem o 40 proc. niższe niż w piątek. Liderem zwyżek wśród firm z ekstraklasy był Kernel, który podrożał o 5,36 proc. 2,53 proc. zarobili udziałowcy TVN, który podpisał umowę sprzedaży Grupy Onet po cenie wyższej niż oczekiwał rynek. Czerwoną latarnią z WIG 20 było PGE taniejące o 1,73 proc.
Uwaga rodzimych inwestorów skupiona była w poniedziałek na akcjach spółek budowlanych. Zapowiedź złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości układowej przez PBG i Hydrobudowę Polską spowodowała paniczny odwrót od ich akcji. Pierwsza z firm potaniała o 13,18 proc. a druga o 10,53 proc. Przeceny byłyby wyższa ale handel ich papierami, z powodu przewagi podaży, został zamrożony. Rykoszetem dostały też inne spółki z tej branży. Polimex-Mostostal stracił 7,02 proc.
Na rynku walutowym złoty mocno zyskał na wartości do innych walut. Nasz pieniądz skorzystał na umocnieniu euro do dolara, które były reakcją na słane dane makro zza oceanu. Wieczorem za euro płacono w Warszawie 4,39 zł czyli 0,42 proc. mniej niż w piątek. Tyle samo, do 3,6580 zł, potaniał szwajcarski frank. Dolar stracił 1,25 proc. i był wyceniany na 3,5150 zł.