Nowy rok, nowy konflikt

Zamach USA na irańskiego generała Qassema Soleimaniego spowodował wzrost napięcia na Bliskim Wschodzie. Na rynkach wzrosła natomiast awersja do ryzyka, czego efektem są spadki cen akcji. Jak sytuację oceniają analitycy?

Publikacja: 07.01.2020 09:14

Nowy rok, nowy konflikt

Foto: AFP

Kamil Cisowski, ekspert DI Xelion

Pod nieobecność Polski poniedziałkowa sesja rozpoczynała się w Europie w minorowych nastrojach. Rynki azjatyckie notowały spadki wyraźnie przekraczające w wielu wypadkach (m.in. w Japonii) 1%, a tematem numer jeden był cały czas konflikt między USA a Iranem po zamachu na Kasema Sulejmaniego.

Giełdy europejskie rozpoczęły dzień około pół procent na minusach i w krótce po otwarciu pogłębiły korektę. Na fali załamania nastrojów ceny złota osiągnęły przejściowo 1580$ za uncję, notując niemal siedmioletnie maksima. Wprawdzie dane makroekonomiczne przechodziły wczoraj właściwie niezauważone, ale warto przynajmniej wspomnieć, że odnotowano doskonały odczyt niemieckiej za listopad. Wzrosła ona o 2,1% m/m (konsensus: 1,1%) przy silnej rewizji publikacji za poprzedni miesiąc w górę. Jest to kolejny sygnał, że 4Q2019 przyniósł poprawę w niemieckiej gospodarce, która w 3Q2019 stanęła u progu recesji.

W godzinach popołudniowych nastroje zaczęły się wyraźnie stabilizować zgodnie ze zwyczajowym harmonogramem szoków geopolitycznych, które nie mają oczywistego przełożenia na gospodarkę. Pomimo oficjalnego dementi Pentagonu, trakcji nabrała w mediach wersja robocza listu sugerującego, że wojska amerykańskie mogą zastosować się do żądań Iraku i wycofać swoje wojska z kraju. Sekretarz Obrony Mark Esper został zmuszony na konferencji prasowej także do stwierdzenia, że USA nie podejmą żadnych działań wykraczających poza prawo międzynarodowe (zapowiadane przez prezydenta Trumpa ataki na cele kulturowe w Iranie byłyby zbrodnią wojenną). Pojawiało się także coraz więcej głosów, że z uwagi na trudną sytuację ekonomiczną Iran nie zdecyduje się na eskalację konfliktu.

Wprawdzie rynki europejskie straciły wczoraj ostatecznie 0,4-0,7%, ale w USA zobaczyliśmy w godzinach wieczornych wyraźne wzrosty, dzięki którym pomimo słabego otwarcia S&P500 zyskało 0,4%, a NASDAQ 0,6% przy wysokich kontrybucjach m.in. Alphabetu i Facebooka. Złoto skorygowało się do około 1560$, rentowności amerykańskich 10-latek powróciły powyżej 1,8%. Dzisiejsza sesja w Azji to wymazanie olbrzymiej większości wczorajszych strat i zwyżka na Nikkei o 1,6%. Notowania kontraktów futures wskazują w momencie pisania komentarza na bardzo silne otwarcie w Europie, które może na starcie przenieść nas w rejon powyżej piątkowego zamknięcia.

Trudno przewidzieć, jak się w tej sytuacji zachowa GPW, ale wydaje się, że istnieje szansa na partycypację w globalnej poprawie nastrojów i brak uwzględnienia słabego poniedziałku w wycenach. Daje to szansę na ponowny atak WIG20 na poziom 2200 pkt.

Na krajowym podwórku zostanie opublikowana inflacja za grudzień, która powinna osiągnąć 2,9-3,0% r/r, najważniejszymi dla rynków danymi będzie amerykański ISM z sektora usługowego.

Krystian Brymora, analityk DM BDM

Za nami 2 sesje Nowego Roku na GPW z przyzwoitą zmiennością mimo świątecznego okresu. Krajowi inwestorzy do handlu wracają na poważnie dopiero dzisiaj. W tym czasie na rynkach zagranicznych sporo się dzieje, a w centrum uwagi jest wojenna retoryka na linii USA-Iran po niespodziewanym zabiciu irańskiego generała Qassema Soleimaniego w piątek 03.01.20. To druga najważniejsza osoba w tym kraju po ajatollahu Alim Chameneim. Po optymistycznym starcie Nowego Roku kolejna, piątkowa sesja przyniosła schłodzenie nastrojów. Na pierwszy plan wyszła geopolityka i Bliski Wschód. Długi weekend upłynął pod znakiem słownej eskalacji konfliktu, choć inwestorzy nie przypisują dużego prawdopodobieństwa amerykańskiej inwazji w tym regionie. Ropa naftowa traci z rekordowych poziomów z poniedziałku (68 vs 71 USD/bbl), podobnie jak złoto, które wczoraj było najdroższe od blisko 7 lat. Amerykański dolar swój lokalny szczyt miał już w piątek. W bieżącym, skróconym dla nas tygodniu, oprócz geopolityki będzie się liczyć comiesięczny odczyt z amerykańskiego rynku pracy (piątek). W przyszłym tygodniu w Waszyngtonie spodziewane jest podpisanie pierwszej fazy porozumienia handlowego USA-Chiny (ogłoszona umowa 13.12.19). Za oceanem wystartuje również sezon wyników za 4Q'19. Wydarzenia te powinny odciągnąć uwagę od Bliskiego Wschodu.

Piotr Neidek, analityk techniczny DM mBanku

Początek tygodnia wprawdzie pozbawiony był sesji giełdowej nad Wisłą, to jednak wypadł dosyć korzystnie dla graczy. Mowa o wyraźnych ruchach na rynku walutowym, gdzie doszło do umocnienia się złotego przez co stopa zwrotu polskich akcji wyraźnie zaczęła rosnąć dla zagranicznych inwestorów. EURPLN dotarło do poziomów ostatni raz widzianych w maju 2018.r. zaś USDPLN zaczął mierzyć się z bardzo ważną strefą wsparcia. Mowa o tygodniowej dwusetce oraz dolnym ograniczeniu kilkunastomiesięcznego kanału wzrostowego. Gdyby scenariusz wzrostowy dla PLN dalej się rozwijał, wówczas polskie akcje stawałyby się coraz więcej warte dla zagranicznego gracza a przy trwałym trendzie na rynku walutowym należałoby spodziewać się aprecjacji WIG20USD. Benchmark ten wygenerował już sygnał kupna wg tygodniowych świeczek zaś udana obrona lokalnych wsparć zachęca do dalszej zwyżki i zaatakowania średnioterminowego oporu. Na uwagę zasługuje poziom 581 oraz 593, których wybicie wskazane jest do tego, aby pochylić się nad scenariuszem dla GPW na 2020.r., gdyż bez wybicia przez weekly close ww. pułapów przewagę wciąż będą miały niedźwiedzie. Ciekawie prezentuje się Indeks Cenowy Rynku, który równo traktuje wszystkie spółki bez względu na wielkość ich kapitalizacji. Benchmark ten zyskał w poprzednim, mieszanym tygodniu +2.2% czyli najwięcej od dwóch lat. Finisz na wysokości 582 generuje jednocześnie sygnał kupna wg tzw. overlap (mowa o wbiciu się nad minimum z 2018.r.) co może zostać wykorzystane przez zwolenników wzrostów do zamknięcia tematu bessy nad Wisłą. W poprzednim roku warszawski parkiet należał do jednych z najsłabszych na świecie i jeżeli pojawiające się jaskółki wzrostów okażą się wiarygodne, wówczas niska baza z 2019.r. ma prawo okazać się kluczem do solidnych wzrostów na Książęca 4.

Marcin Brendota, ekspert rynku futures, BM Alior Banku

Piątkowa sesja nieznacznie skontrowała noworoczną zwyżkę. Na wykresie dziennym FW20 zostało to zaakcentowane formacją harami. Notowania pozostają w obszarze strefy oporu zniesienia 61,8% z zapoczątkowanej w listopadzie fali spadkowej. Jednakże czwartkowe naruszenie tej bariery osłabia jej znaczenie, co powinno ułatwić drogę do listopadowego szczytu (2288 pkt.) stanowiącego kluczowy poziom oporu. RSI pozostaje w bezpiecznej strefie neutralnej, MACD wchodzi ponad poziom równowagi. Na diagramie 60-min kurs porusza się wzdłuż ponad 2 tygodniowej lekko wzrostowej linii wsparcia. Bieżące notowania są blisko jej przebiegu. Zgodnie z tym w odniesieniu do dzisiejszej sesji można zakładać powstrzymanie spadku. MACD w tym interwale wygenerował po piątkowej sesji sygnał sprzedaży, obecnie jest bliski przełamania poziomu równowagi.

Na giełdach zagranicznych nastroje z końcem ubiegłego tygodnia pozostawały pod wpływem wydarzeń na bliskim wschodzie w groźbą eskalacji działań zbrojnych na linii USA – Iran. Temat umowy handlowej z Chinami tymczasowo usunął się w cień, ale też już z poniedziałkową sesją notowania na rynku amerykańskim odbijają w górę. W dzisiejszym kalendarium zwracamy uwagę na krajowe dane o inflacji oraz w US na raport o nowych zamówieniach w przemyśle oraz na dobra trwałego użytku.

Giełda
Banki do góry, spółki handlowe w dół
Giełda
Nowa strategia Orlenu i dzień bez sesji w USA
Giełda
GPW szuka kontynuacji styczniowej zwyżki
Giełda
WIG20 wrócił do wzrostów. Orlen nieznacznie na minusie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=78448408;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
W oczekiwaniu na raport NFP i start sezonu wyników
Giełda
Niezdecydowanie na GPW. Oczy zwrócone na Orlen