Otoczenie: Kamil Cisowski, analityk DI Xelion
Czwartkowa sesja przerwała sielankowe nastroje w Europie, przynosząc na głównych indeksach spadki od 0,5% (DAX) do 1,3% (FTSE MiB). WIG20 spadł o 0,8%, mWIG40 o 1,1%, a sWIG80 o 1,4%. Przeceny miały szeroki charakter, jedynym sektorem, który został w Polsce z nich wyłączony byli producenci gier. Silnie traciły spółki medyczne, szczególnie te najbardziej popularne w ostatnich tygodniach. Biomed i Mercator zamykały tabelę mWIG-u (obok BNP), dwucyfrową zniżkę w sWIG-u zaliczył Cormay, od którego gorszy był tylko Elemental po informacjach o planach delistingu.
Giełda amerykańska, która w pierwszych godzinach handlu oscylowała wokół neutralnych poziomów, tradycyjnie zaczęła iść w górę po europejskim zamknięciu. S&P500 zyskało finalnie 0,6%, a NASDAQ 1,0%. Tygodniowa liczba nowych wniosków o zasiłek okazała się znacznie lepsza od oczekiwań (1186 tys. vs. konsensus 1410 tys.) po raz pierwszy od rozpoczęcia pandemii, rynek inaczej niż pokazała rzeczywistość wyceniał także efekty negocjacji w sprawie pakietu fiskalnego, które zakończyły się fiaskiem. Jak to określił S. Mnuchin, Republikanie i Demokraci pozostają „bardzo, bardzo daleko od siebie w niektórych istotnych kwestiach".
Rynki azjatyckie wyraźnie dziś tracą, za co zasługę może przypisać sobie prezydent Trump, który podpisał zarządzenia zabraniające amerykańskim rezydentom interesów z chińskimi TikTokiem i WeChatem. Lekko pod kreską znajdują się kontrakty na europejskie i amerykańskie indeksy, sugerując, że możemy zobaczyć kontynuację wczorajszej korekty. Naturalnie nie jest to przesądzone, wiele będzie zależało od dzisiejszych informacji z amerykańskiego rynku pracy – konsensus sugeruje wzrost zatrudnienia w lipcu o 1,5 mln. W godzinach nocnych silnie umacniał się dolar, testując wczorajsze minima, dane mogą zadecydować o tym, czy po jego gwałtownej deprecjacji zobaczymy przynajmniej chwilową korektę. Gorszy od oczekiwań raport otwiera kursowi EURUSD drogę do 1,20, a złotu do szybkiego przekroczenia ceny 2100 USD za uncję.
Technika: Piotr Neidek, analityk BM mBanku
Czwartkowe notowania MSCI Poland wciąż mogą prowokować graczy znad Wisły do ponownej próby podniesienia WIGu i wyciągnięcia go ze strefy konsolidacji, z której nie może wybić się od dłuższego czasu. Pytanie tylko, czy w ostatnich dniach nie doszło do uformowania się pułapki hossy na MSCI Poland, gdyż po środowym podbiciu benchmark ten nie zdołał utrzymać się na nowych, miesięcznych szczytach. Z jednej strony trwa walka z dzienną dwusetką, z drugiej zaś brakuje sił na obronę nowo zdobytych poziomów. Czwartkowa sesja na Wall Street ogólnie była udana dla jankeskich graczy, zatem ww. MSCI skorzystał z ogólnych dobrych nastrojów, jednakże gdyby nie ten fakt, skala wczorajszej deprecjacji mogłaby być znacznie większa, a to już uderzyłoby w sytuację techniczną ww. indeksu.
Dzisiaj kończy się pierwszy tydzień sierpnia a tym samym za kilka godzin będzie znane otwarcie miesiąca w postaci tygodniowej świeczki. Po wczorajszych spadkach ponownie pojawia się problem na wykresie mWIG40, gdzie trwa dalsza próba wybicia długoterminowej strefy oporu. Jak na razie akcyjnym bykom nie udało się pokonać a po czwartkowej formacji objęcia bessy, zachodzi widmo kolejnej porażki. Podobna struktura pojawiła się na wykresie sWIG80, który dodatkowo stanął w obliczu utworzenia podwójnego szczytu. Wskaźniki impetu od dawna sugerują przegrzanie i potrzebę skorygowania ostatnich, kilkumiesięcznych wzrostów, jednakże szał zakupów na GPW wciąż trwa. Wskazówką dla graczy znad Wisły może okazać się niemiecki sDAX, który dzisiaj ma prawo powalczyć o nowe, sierpniowe maksima, jednakże bliskość dziennej dwusetki oraz lipcowych szczytów sprawia, że także i na Deutsche Boerse pojawia się podażowa presja w trzeciej linii.