Szczyt trendu na horyzoncie

Poranek maklerów: sesje na Wall Street i w Tokio zakończyły się solidnymi zwyżkami. To pozwoliło na spokojne otwarcie handlu na GPW.

Publikacja: 13.08.2020 09:10

Szczyt trendu na horyzoncie

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

WIG20 rósł na początku o 0,2 proc. do 1859 pkt, przybliżając się o kolejne punkty do maksimum trendu. Indeks mWIG40 rósł rano o 0,5 proc., a sWIG80 o 0,25 proc. Jak sytuację oceniają eksperci?

Otoczenie: Kamil Cisowski, analityk DI Xelion

Środowa sesja zakończyła się przynajmniej częściowym odwróceniem procesów cenowych, które widzieliśmy we wtorek. Pomimo utrzymywania się rentowności amerykańskich obligacji 10-letnich powyżej 0,65%, dolar silnie się osłabiał, a kurs EURUSD powrócił powyżej 1,18 w dzisiejszych godzinach porannych. Zgodnie z naszymi podejrzeniami, dostosowanie na rynku długu przestało być poważnym obciążeniem dla rynków akcji, wyższe rentowności mogą mieć chwilowy negatywny efekt, ale w horyzoncie nawet kilku dni jest on zazwyczaj kwestionowany, o ile nie wynika z działań władz banków centralnych. Rynki europejskie zaczęły wczorajszą sesję bardzo niepewnie, ale finalnie przyniosła ona wzrosty od 0,5% (IBEX) do 2,0% (FTSE100) na głównych indeksach. Jak widać po tych liczbach, spadek PKB w Wielkiej Brytanii o -20,4% k/k (rekordowy spośród dotychczas opublikowanych statystyk) nie przestraszył inwestorów, wywołując raczej nadzieje na dalszą stymulację fiskalną niezależnie od deklaracji R. Sunaka, brytyjskiego kanclerza skarbu.

W relacji do zagranicy zobaczyliśmy kolejny słaby dzień na GPW – WIG20 wzrósł o 0,4%, mWIG40 spadł o tyle samo, a sWIG80 o 1,0%. W ujęciu relatywnym korekta małych spółek staje się coraz bardziej ewidentna, ale na razie inwestorzy polskich MiŚiów pozostają beneficjentami dobrych nastrojów na świecie – o poważniejszym ruchu w dół będzie można mówić dopiero po przebiciu wsparcia w okolicach 13800 punktów.

S&P500 wzrosło wczoraj o 1,4%, a NASDAQ o 2,1%. Spółki technologiczne w dobrym stylu wyszły z chwilowego osłabienia, czego symbolem mogą być trzyprocentowe wzrosty Apple. Dodając do tego słabość Russel 2000 można powiedzieć, że zachowanie rynku amerykańskiego wróciło do normy. Warto zwrócić uwagę, że przejście do zwyczajowego trybu amerykańskiej giełdy nie wymagało żadnej poprawy na froncie negocjacji fiskalnych między Demokratami a Republikanami. W chwili obecnej nie są one tak naprawdę prowadzone, pomimo że wątpliwości co do efektywności weekendowych zarządzeń prezydenta Trumpa, w szczególności dotyczącego ochrony wynajmujących przed eksmisją, rosną.

Indeksy azjatyckie w większości są dziś na plusie, ale negatywnie wyróżnia się na ich tle Hang Seng, a kontrakty na europejskie i amerykańskie indeksy nie sugerują kontynuacji wczorajszego ruchu na starcie sesji. Gotowe do kontynuacji wczorajszego odbicia wydaje się natomiast złoto, handlowane w momencie pisania komentarza w okolicach 1930 USD.

Technika: Piotr Neidek, analityk BM mBanku

Nastroje przed czwartkową sesją wyglądają na korzystne dla byków znad Wisły i jeżeli w ciągu dnia nie pojawią się niekorzystne sygnały, to dzisiejsze przedstawienie ma prawo należeć do zwolenników hossy. Pytanie tylko, czy w ostatnich dniach nie jest budowana pułapka i wraz z pojawieniem się układu Fake, na warszawski parkiet ponownie wrócą niedźwiedzie.

Wysokie zamknięcie jankeskich indeksów, przecena bondów oraz poranna zieleń na azjatyckich rynkach sprawiają, że oczekiwania wobec WIGów są dosyć wygórowane. Indeks szerokiego rynku kolejną sesję zdołał utrzymać się nad dzienną dwusetką i tym samym zachęca WIG20 do zaatakowania MA200_d. Benchmark blue chips ostatni raz zmierzył się z tą ruchomą granicą rynku byka w listopadzie 2019r., jednakże wówczas doszło do porażki popytu. Zamiast triumfalnego sygnału kupna, pojawił się wówczas sell i z miesięcznych szczytów zrobiły się miesięczne minima.

Średnia z dwustu sesji to jak na razie kluczowy problem zarówno dla WIG20 jak i mWIG40, który pomimo wielu nadarzających się okazji, nie zdołał w efektywny sposób odskoczyć od dwusetki. Co tydzień byki próbują przebić się przez zeszłoroczne opory, jednakże co piątek są skutecznie powstrzymywane przez stronę podażową. Czy jest to jedynie gra na czas i w końcu druga linia GPW pokaże siłę, wcześniej czy później się to wyjaśni a dzisiejsza sesja ma prawo stanowić okres, w którym już teraz powinien zacząć się atak lokalnych oporów. Na Deutsche Boerse średniaki wspięły się na nowe, miesięczne maksima to i nad Wisłą tego typu proces ma prawo się odbyć. Pojawia się zatem sposobność, aby połowa sierpnia okazała się przełomowa dla mWIG40, gdyż otoczenie zewnętrzne zachęca do dalszej zwyżki i ruchu w kierunku 3800 punktów.

Fundamenty: Zespół Analiz BM Alior Banku

Bardzo dobrą sesję odnotowały w środę główne indeksy w Stanach Zjednoczonych - tym razem to Nasdaq, po kilku dniach słabości względem S&P 500, zyskał mocniej, a wszystkie spółki z akronimu FAANG odbiły po wczorajszej korekcie. S&P 500 po wczorajszym wzroście o 1,4%, znajduje się zaledwie 13 punktów od historycznego szczytu notowań. Dla przyszłości gospodarki i notowań cały czas największym zagrożeniem pozostaje koronawirus, który dziennie w USA dokłada ponad tysiąc nowych zgonów, ale inwestorzy liczą m.in. na szczepionkę Moderny, której testy znajdują się na końcowym etapie, a prezydent Donald Trump ogłosił już zakup 100 mln dawek. Dobrą sesję za Oceanem wyprzedziło odbicie złota po korekcie, które obecnie oscyluje przy poziomie 1950 USD.

Na warszawskim parkiecie niewielki wzrost odnotował indeks blue chipów, zmierzając do wybicia górnego ograniczenia kanału trendu bocznego. Średnie spółki z indeksu mWIG40 odnotowały delikatny spadek, a indeks sWIG80 oddala się od poziomu 15 000 punktów, który już w przeszłości skutecznie zatrzymywał dalsze wzrosty – właściwie ten poziom, w całej swojej historii, małe spółki pokonały tylko dwukrotnie – w szczycie hossy w 2007 roku i na wiosnę 2017 roku, co ciekawe w przytoczonych przykładach to zachowanie indeksu małych spółek wyprzedziło o kilka miesięcy zmianę trendu indeksu WIG20. Na chwilę obecną jeszcze za wcześnie aby mówić o trwalszej zmianie tendencji wśród mniejszych spółek, ale ostatnie 2 tygodnie wysyłają sygnał ostrzegawczy, iż trend co najmniej traci impet. Wykres indeksu sWIG80 przypomina indeks New Connect, z tym że ten drugi rynek reaguje intensywniej. Zmiany notowań wszystkich spółek z WIG20 zawarły się w paśmie +/-2%, na początku sesji dość mocno w reakcji na szacunkowe wyniki inwestorzy przecenili akcje m.in. Tauronu, jednak w ciągu dnia kurs odrobił większość strat z pierwszej godziny handlu i zakończył sesję z 1,9%-owym spadkiem. Głębsze ruchy miały miejsce wśród spółek z indeksu mWIG40, tradycyjnie już największą zmiennością i obrotami (znów powyżej 100 mln zł) cechował się Biomed-Lublin. Mimo usilnych prób kupujących próby odwrócenia krystalizującej się do kilku sesji mocnej tendencji spadkowej, walor ostatecznie przecenił się o przeszło 14% i traci już niemal 50% od szczytu. Dziś przed sesją wyniki podała Netia (marża netto 4,5% wobec konsensusu 5,2%) i BNP Paribas, który zaskoczył wynikiem netto (219 mln zł wobec konsensusu 159 mln zł).

Giełda
Banki do góry, spółki handlowe w dół
Giełda
Nowa strategia Orlenu i dzień bez sesji w USA
Giełda
GPW szuka kontynuacji styczniowej zwyżki
Giełda
WIG20 wrócił do wzrostów. Orlen nieznacznie na minusie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=78448408;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
W oczekiwaniu na raport NFP i start sezonu wyników
Giełda
Niezdecydowanie na GPW. Oczy zwrócone na Orlen