Polska gospodarka będzie mocno błyszczeć na tle unijnej

Dynamiką wzrostu PKB Polska będzie się mocno wyróżniać w Europie w kolejnych latach. Rynek akcji dalej może zyskiwać, ale do banków muszą dołączyć inne rodzaje spółek. Lada moment powinna wystrzelić w górę konsumpcja.

Publikacja: 10.04.2024 06:00

Michał Szymański, prezes VIG/C-Quadrat TFI, zauważa, że koniunktura polskiego rynku mocno uzależnion

Michał Szymański, prezes VIG/C-Quadrat TFI, zauważa, że koniunktura polskiego rynku mocno uzależniona jest od wyników banków. Fot. mat. prasowe

Foto: Exclusive

Według globalnych inwestorów przed Polską rysują się dobre perspektywy rozwoju gospodarczego w najbliższych latach, a zdaniem ekspertów VIG/C-Quadrat TFI – bardzo dobre. Przyznają jednak, że sporo jest już w cenach.

Zyski banków w cenach

Według danych Bloomberga globalni inwestorzy spodziewają się 2,8-proc. wzrostu PKB w Polsce w tym roku, oraz 3,4-proc. dynamiki w roku następnym i jest to sporo powyżej średniej unijnej.

– W ciągu najbliższych dwóch lat spodziewamy się dynamicznego ożywienia gospodarczego w związku ze wzrostem konsumpcji i znaczącym wzrostem inwestycji. Skumulowany wzrost PKB w latach 2024 i 2025 (6,3 proc.) będzie wyróżniał się nie tylko na tle UE (2,7 proc.) – przyznaje Michał Szymański, prezes VIG/C-Quadrat TFI.

– Polska gospodarka może rozwijać się nawet szybciej, niż dziś zakładają inwestorzy – twierdzi Fryderyk Krawczyk, dyrektor inwestycyjny VIG/C-Quadrat TFI.

Według zarządzających głównym motorem odbicia polskiej gospodarki w tym roku będzie konsumpcja. Będzie to m.in. skutek wzrostu płac oraz większych transferów socjalnych – sam program 800+ to około 0,8 proc. wzrostu PKB. Płace zaś wciąż mają rosnąć dwucyfrowo rok do roku. – Polski konsument od oszczędzania woli wydawanie. W pierwszych miesiącach tego roku konsumpcja jeszcze była hamowana, ale w II połowie roku ruszy z całą mocą – przewiduje Krawczyk.

Kolejną nogą ożywienia mają być inwestycje, choć tu jest kilka znaków zapytania. – Bezpośrednio po wyborach samorządowych trzeba liczyć się ze spowolnieniem inwestycji. Ich dochody zostały w ostatnich latach zdewastowane. Z kolei czas na wydatkowanie z KPO jest bardzo krótki. Co więcej, realizacja tzw. kamieni milowych idzie Polsce jak po grudzie. Inwestycje mogą być drugim silnikiem wzrostu gospodarczego, ale jest to dziś spory znak zapytania – ocenia Krawczyk.

Konsumpcja pozostaje też mocna w Stanach Zjednoczonych, ale w dużym stopniu podtrzymywana jest dzięki większej imigracji. – Amerykański rynek pracy wysyła już pierwsze sygnały pogorszenia. Teoretycznie liczba etatów rośnie, ale nieraz dlatego, że część osób decyduje się pracować jeszcze więcej – tłumaczy Szymański. – Poziom oszczędności w USA jest już niski, poduszka bezpieczeństwa coraz twardsza, w związku z czym konsumenci będą znacznie bardziej wrażliwi na ewentualne kryzysy – zauważa Szymański.

Prezes VIG/C-Quadrat TFI przyznał, że krajowy rynek akcji stał się zakładnikiem marży odsetkowej osiąganej przez banki. Ciężko jednak, aby spółki te utrzymały wysoką dynamikę wzrostu zysków w kolejnych latach. Polsce, która jest rynkiem cyklicznym, sprzyja jednak globalne odreagowanie przemysłu i zwyżki cen surowców.

Dobra kondycja firm

Zarządzający VIG/C-Quadrat TFI mają obecnie neutralne nastawienie do obligacji stałokuponowych oraz pozytywne do papierów zmiennokuponowych. – Minister finansów dobrze radzi sobie z plasowaniem emisji obligacji, w tym papierów emitowanych w euro, co pozytywnie działa na złotego – zauważa Krawczyk. W marcu realizacja potrzeb budżetowych sięgała już 53 proc.

Eksperci VIG/C-Quadrat TFI spodziewają się wzrostu inflacji w II połowie roku. – Nie wierzymy w trwałe zejście inflacji do celu przy dwucyfrowym wzroście płac. Inflacja nie zejdzie tak łatwo z podwyższonych poziomów, a jeśli tak, to mniej, niż dziś zakłada NBP – twierdzi Krawczyk. Jak zauważa, wyceny krajowego rynku obligacji sugerują, że pod koniec roku dojdzie do obniżki stóp procentowych, ale według Krawczyka zmian stóp nie będzie. Pod znakiem zapytania stoi także czerwcowa obniżka stóp w Stanach Zjednoczonych. – Jako pierwszy z głównych banków centralnych stopy obniży prawdopodobnie Europejski Bank Centralny. Europa jest bardziej wrażliwa na poziom stóp. W obecnym otoczeniu nie widzę z kolei potrzeby obniżek stóp w USA, aczkolwiek jeśli miałoby do nich w tym roku dojść, to powinny rozpocząć się w czerwcu, na długo przed wyborami – tłumaczy zarządzający VIG/C-Quadrat TFI. Krawczyk zauważa, że w razie pogorszenia koniunktury w USA Fed ma pełną paletę narzędzi przetestowanych w ostatnich kilkunastu latach.

Szczególnie atrakcyjnie prezentuje się polski rynek obligacji korporacyjnych. – Prawdopodobieństwo niewypłacalności polskich przedsiębiorstw jest niewielkie, nawet w scenariuszu kryzysowym. Polskie firmy pozytywnie wyróżniają się pod tym względem na tle Europy – twierdzi Krawczyk. Największe ryzyko w razie pogorszenia koniunktury związane jest z rynkami Niemiec, Beneluksu, Francji i Włoch.

Fundusze inwestycyjne
Sektor TFI i klienci nie będą skłonni do większego ryzyka
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Fundusze inwestycyjne
W niektórych TFI inwestorzy mają chrapkę na duże polskie spółki
Fundusze inwestycyjne
Październikowe napływy do funduszy polskich akcji
Fundusze inwestycyjne
Akcje mają wzięcie w Europie
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Fundusze inwestycyjne
PPK z najsłabszym miesiącem od ponad dwóch lat
Fundusze inwestycyjne
Jeden tydzień, a mocno namieszał w wynikach funduszy