W gronie 23 funduszy tego typu jedynie osiem skupia się na średnich (pięć produktów) lub małych spółkach (trzy produkty). Jaki sens ma rozdzielne traktowanie tych inwestycji? – Indeksy mWIG40 i sWIG80 bardzo różnią się strukturą sektorową. Poza tym różnica w skali działalności spółek sprawia, że zupełnie inna jest też ekspozycja na czynniki ryzyka o charakterze globalnym (większa w „średniakach" – red.) – tłumaczy Łukasz Siwek, zarządzający MetLife TFI, które ma w ofercie zarówno fundusz małych, jak i średnich spółek.
– W ciągu ostatnich trzech lat mWIG40 wzrósł o około 17 pkt proc. więcej niż sWIG80, co najlepiej świadczy, że podobieństwo między indeksami jest mniejsze, niż mogłoby się wydawać. Nie zmienia to faktu, że inwestor nieprofesjonalny powinien dywersyfikować portfel pomiędzy oba nasze fundusze. Od początku 2017 r. to sWIG80 jest najsilniejszym indeksem, co pomaga funduszowi MetLife Akcji Małych Spółek w osiąganiu świetnych wyników – przekonuje Siwek.
Jego zdaniem w tym roku w podtrzymaniu tego trendu będą pomagać wzmożone napływy do funduszy akcji i absolutnej stopy zwrotu. Na razie rzeczywiście fundusze małych spółek osiągają wyższe stopy zwrotu niż fundusze średnich, a także niż portfele małych i średnich spółek. Investor Top 25 Małych Spółek zarobił od początku roku ponad 18 proc., a MetLife Akcji Małych Spółek 17 proc. W tym czasie najbardziej rentowny fundusz „średniaków" MetLife Średnich Spółek zyskał 15,5 proc., a najlepszy „miś" Skarbiec Małych i Średnich Spółek 14 proc.