Od początku roku główny indeks warszawskiej giełdy zyskał kilka procent. W poniedziałek tracił na wartości, broniąc wsparcia na poziomie 60 tys. pkt. Lepiej radził sobie sWIG80, który lekko rósł, oscylując w okolicach 19,4 tys. pkt. Jest o mniej więcej jedną dziesiątą wyżej niż na początku stycznia.
Najnowsze wyceny z rekomendacji (w dużej mierze dotyczą spółek z WIG80) implikują dwucyfrowy potencjał wzrostu tego indeksu. Średnia różnica pomiędzy cenami docelowymi a aktualnymi cenami akcji analizowanych spółek wynosi 17,6 proc., a mediana 15,8 proc. – wynika z szacunków „Parkietu”.
Rzut oka na indeks...
Przestrzeń do zwyżki jest zatem spora, ale kilka miesięcy temu była ponaddwukrotnie wyższa. To świadczy o tym, że gros wzrostowego potencjału zostało już przez rynek zdyskontowane. Za takim scenariuszem przemawia też analiza notowań indeksu, który porusza się w długoterminowym trendzie wzrostowym. I choć od maksimum z września 2021 r. zaliczył wyraźną spadkową korektę, to w ostatnich miesiącach znów zaczął piąć się w górę. Do najwyższego w historii poziomu brakuje mu już tylko kilkunastu procent.
Wśród faworytów analityków dominują wprawdzie reprezentanci sWIG80, ale znajdziemy w tym zestawieniu również firmy z rynku alternatywnego NewConnect (np. Pointpack). Wskaźnik tego rynku, NCIndex, po dynamicznych covidowych zwyżkach i maksimum zanotowanym latem 2020 r. (na poziomie ponad 630 pkt) zaczął tracić na wartości. Dwunastomiesięczne minimum zanotował w lipcu 2022 r., spadając poniżej 300 pkt. Natomiast w 2023 r. radzi sobie całkiem dobrze. Styczeń zaczynał od wartości 317 pkt, a w ostatnich dniach przekracza 340 pkt (w poniedziałek po południu tracił 0,5 proc. i wynosił 340,5 pkt). Jest zbliżony do długoterminowej średniej z lat 2013–2019.