Wyzwaniem dla producenta aparatury kontrolno-pomiarowej są w tym roku rosnące koszty produkcji i utrzymanie stabilności dostaw kluczowych podzespołów. Zarząd firmy wyjaśnia, że dostępność komponentów elektronicznych poprawiła się, ale do normalizacji jeszcze daleko. Dlatego chcąc zabezpieczyć ciągłość produkcji spółka zwiększyła zapasy kluczowych elementów.
Sonel odczuwa w wynikach wzrost cen komponentów i energii, ale regularnie podnosi ceny, starając się nadążyć za rosnącymi kosztami. Największy problem ma z tym zależny Foxytech, którego głównym źródłem przychodów są kontrakty pozyskane w ramach przetargów. – Spółka ta bazuje w największym stopniu na importowanych komponentach, a z uwagi na charakter rynku, na którym operuje (rynek przetargowy z niskimi marżami i długimi terminami realizacji kontraktów) nie była w stanie dostosować cen do dynamicznie rosnących kosztów. Z podobną sytuacją mieliśmy do czynienia w Apatorze – wyjaśnia Michał Sztabler, analityk Noble Securities.
Priorytetem Sonelu jest utrzymanie silnego rozwoju sprzedaży na rynkach zagranicznych. Co istotne, spadek sprzedaży na rynkach wschodnich udało się zastąpić sprzedażą na rynki Ameryki Północnej oraz Skandynawii. Duży potencjał wzrostu zarząd upatruje w rozwiązaniach związanych z elektromobilnością i OZE. – Po trzech kwartałach Sonel zrealizował ok. 85 proc. prognozowanych na ten rok przychodów oraz 85–90 proc. planowanych zysków. Choć utrzymanie mniej korzystnej pod względem marży struktury przychodów może pogorszyć zyskowność w IV kwartale, bardzo prawdopodobne jest przekroczenie naszych prognoz. Dodatkowo spółka zapowiedziała rozliczenie ulgi badawczo-rozwojowej, co obniży CIT i podniesie raportowany zysk netto na koniec br. – uważa Sztabler
Po trzech kwartałach 2022 r. Sonel zanotował 10,1 mln zł skonsolidowanego zysku netto, co jest minimalnie lepszym wynikiem niż osiągnięty w analogicznym okresie poprzedniego roku. Skonsolidowane przychody ze sprzedaży wyniosły 128,9 mln zł i były o prawie 33 proc. wyższe niż rok wcześniej.