ASM Group to spółka holdingowa, zarządzająca grupą specjalizującą się w świadczeniu usług wsparcia sprzedaży i outsourcingu. Jest obecna również w Niemczech, Austrii, Szwajcarii i we Włoszech. Notowania na głównym parkiecie GPW wartej kiedyś nawet niemal ćwierć miliarda złotych spółki są zawieszone od października 2021 r.
Została ona założona w latach 90. przez trzech udziałowców - Adama Stańczaka, Szymona Pikulę i Marcina Skrzypca., którzy obecnie są ze sobą skłóceni. Walne zgromadzenie zostało zwołane przez zarząd wpisany do Krajowego Rejestru Sądowego i reprezentowany przez Adama Stańczaka - prezesa i Łukasza Stańczaka - członka zarządu. Druga strona uważa, że nie są oni członkami zarządu spółki, a pozostają nimi Dorota Kenny oraz Jacek Pawlak.
Kłótnia o przejęcie
Źródeł konfliktu można się dopatrywać się w zakupie w 2018 r. niemieckiej grupy Vertikom, prowadzącej podobny biznes. Transakcję współfinansowały PFR (Fundusz Ekspansji Zagranicznej FIZ AN) i jeden z banków. Pieniądze wyłożył też ASM. Niestety - pandemia i uzależnienie Vertikomu od jednego klienta spowodowały konieczność ogłoszenia upadłości - o którą nota bene wnioskował zarząd bez Adama Stańczaka. Pikula i Skrzypiec obwinili o wszystko Stańczaka.
Przepychanki - m.in. wykluczenie Stańczaka z jakiegokolwiek wpływu na spółkę - doprowadziły do tego, że Sąd Okręgowy w Warszawie udzielił Stańczakowi tymczasowego zabezpieczenia: zakazał Marcinowi Skrzypcowi, Tatianie Pikuli (matka Szymona) i Szymonowie Pikuli wykonywania prawa głosu z akcji ASM Group SA na czas trwania postępowania, orzeczenie to jest nadal w mocy. Stało się tak, ponieważ Szymon Pikula zawarł z Marcinem Skrzypcem porozumienie dotyczące prowadzenia trwałej polityki wobec spółki, zgodnego głosowania na walnych zgromadzeniach a także wspólnego nabywania akcji spółki wymierzone przeciwko trzeciemu założycielowi spółki – Adamowi Stańczakowi. Zrobili to pomimo tego, że wbrew ustawie o ofercie nie zgłosili przekroczenia 50 proc. ogólnej liczby głosów, ani też nie ogłosili wezwania.
W związku z tą decyzja sądu w składzie akcjonariatu pojawił się tuż przed walnym Wiesław Łatała - radca prawny i założyciel oraz partner zarządzający w kancelarii BDO Legal Łatała i Wspólnicy sp.k. Specjalizuje się w problematyce rynku kapitałowego, transakcjach M&A, prawie korporacyjnym i restrukturyzacji podmiotów gospodarczych. Nieco wcześniej udziałowcem została jego córka - Aleksandra Łatała -Kremer. Dysponują oni w sumie ponad 33 proc. kapitału. Nie wiadomo natomiast, czy będą mieli prawo wykonywania z niego głosu. Spółka analizuje bowiem opinie prawne i ekonomiczne, dotyczące nabycia akcji i ich opłacenia. Łatała jest posiadaczem 27,06 proc. akcji - dokładnie tylu, ile posiadał Pikuła i które scedował na matkę.