– Inwestując w nową spółkę, z solidną bazą klientów, skutecznym zespołem zarządzającym i bardzo dobrymi wynikami operacyjnymi, wchodzimy natychmiast do pierwszej ligi w obszarze wsparcia innowacyjnej rekrutacji w Niemczech, z dużym potencjałem do dalszych zwyżek, a także do skalowania biznesu na inne rynki – podkreślał Przemysław Gacek po ogłoszeniu zawartej w miniony wtorek transakcji. Jak zaznaczał w rozmowie z „Parkietem", ten potencjał do dalszych zwyżek, ze względu na skalę i wartość niemieckiego rynku pracy (sześć razy większego od Polski), również jest znacznie większy. Widać to w wynikach niemieckiej spółki, która I kwartał tego roku zakończyła z 5,7 mln euro przychodów ze sprzedaży (63 proc. więcej niż rok wcześniej) i 1,1 mln euro EBITDA (wzrost o 700 proc. w skali roku).
Co więcej, firmy od dwóch lat utrzymywały kontakt, wymieniając się doświadczeniami. – Mają bardzo dobry zespół, podobną kulturę organizacyjną i podobne wartości jak my – podkreśla prezes Grupy Pracuj, która zamierza rozwijać Softgarden jako niezależną spółkę.
Pomimo perspektywicznej niszy w branży HR Tech komunikat o przejęciu Softgarden (a konkretnie jej właściciela Spoonbill Holding) nie przełożył się na wzrost notowań Grupy Pracuj. Po silnej przecenie wywołanej rosyjską agresją na Ukrainę jej kurs nie wrócił już do poziomu z grudniowej oferty publicznej, gdy akcje spółki sprzedawano po 74 zł.
Odbicie wywołane komunikatem o przejęciu za Odrą było niewielkie i przejściowe. Mogła się do tego przyczynić cena – za kupno perspektywicznych wzrostowych biznesów Softgarden i absence.io Grupa Pracuj zapłaci ok. 117,64 mln euro (przy założeniu, że zamknięcie transakcji nastąpi w dniu 27 czerwca 2022 r.). Co więcej, przy rosnących stopach procentowych spółka zaciągnęła na ten cel wysoki kredyt terminowy do wysokości 400 mln zł.
Obawa o koszty
Paweł Szpigiel, analityk z Biura Maklerskiego mBanku, ocenia, że wobec widocznej na świecie przeceny spółek wzrostowych trudno na razie oczekiwać, by inwestorzy uwzględnili przejęcie Softgarden w wycenie Grupy Pracuj. Obecna sytuacja na rynkach nie sprzyja spółkom wzrostowym, które – obiecując wysokie zyski w przyszłości – nadal są notowane na wysokich wskaźnikach. Inwestorzy stawiają teraz raczej na spółki z segmentu value, które może nie działają w tak perspektywicznych branżach, ale za to mają niższe wyceny i generują gotówkę.
Widać to także w notowaniach Grupy Pracuj, które po komunikacie o kupnie niemieckiej spółki poszły wprawdzie w górę, ale na krótko. Zdaniem Pawła Szpigla, chociaż z danych udostępnionych przez Grupę Pracuj wynika, że Softgarden szybko się rozwija, no i działa w bardzo przyszłościowym segmencie technologicznych narzędzi HR, to przy obecnym sentymencie do spółek wzrostowych określoną w umowie cenę za kupno spółki można uznać za dość wysoką. (Dziewięciokrotność P/S, czyli ceny do sprzedaży za ostatnie 12 miesięcy). Tym bardziej że choć spółka szybko rośnie, to nadal nie generuje znaczących przychodów. Co więcej, Grupa Pracuj zaciągnie na tę inwestycję kredyt oprocentowany według stawki WIBOR powiększonej o marżę banków. – Zaowocuje to dość wysokimi odsetkami, więc trzeba będzie obniżyć prognozy zysku netto w tym i w przyszłym roku – ocenia analityk BM mBanku. Choć spółka nie podała, jaką część środków na inwestycję w Niemczech sfinansuje kredytem, ale – jego zdaniem – będzie to większość z zaciągniętego kilka dni temu kredytu terminowego.