W czerwcu Rada Polityki Pieniężnej zgodnie z oczekiwaniami podniosła stopy procentowe o 75 pb. W tym roku była to już szósta podwyżka stóp, a licząc od cyklu rozpoczętego w październiku 2021 r. - dziewiąta. Łącznie stopy procentowe wzrosły o 590 pb. Referencyjna wynosi 6 proc. i jest najwyższa od czternastu lat.
Odejście od luźnej polityki monetarnej ma duże przełożenie na koszty ponoszone przez przedsiębiorstwa, a więc również na generowane przez nie wyniki finansowe. Z szacunków firmy Grant Thornton wynika, że z powodu podwyżek stóp procentowych hipotetyczny zysk netto spółek z indeksu WIG20, z wyłączeniem banków, skurczył się o 4,7 mld zł. W analizie analitycy uwzględnili 16 spółek nie będących bankami.
Małgorzata Kaczmarczyk-Białecka, ekspertka z Grant Thornton podkreśla, że WIBOR 6M przebił już barierę 7 proc., a wypowiedzi przedstawicieli RPP wskazują, że przed nami kolejne podwyżki stóp procentowych. Dodatkowymi kosztami obciążane są także firmy planujące inwestycje. Jeszcze rok temu przecięty przedsiębiorca mógł zaciągnąć kredyt inwestycyjny na poziomie około 3 proc., a obecnie należy liczyć się z kosztem oprocentowania blisko 10 proc.
Czytaj więcej
RPP podwyższyła stopę referencyjną NBP do 6 proc. Poprzednio, w 2008 r., to był punkt wyjścia do łagodzenia polityki pieniężnej. Teraz czekają nas kolejne podwyżki.
- Przykładowo, jeżeli inwestycja planowana była na 1 mln zł, roczne koszty kredytu wynosiły wcześniej około 30 tys. zł., a obecnie to ok. 80-100 tys. zł. Przy założeniu spłaty w perspektywie 5 lat możemy mówić o ponad trzykrotnie wyższym poziomie kosztów finansowych realizacji inwestycji, nie wspominając oczywiście o kwestii wzrostu samych kosztów realizacji inwestycji - podkreśla Kaczmarczyk-Białecka.