W porządku obrad jest też uchylenie uchwał dotyczących absolutorium dla Grzegorza Kiczmachowskiego, Szymona Pury, Tadeusza Bieniaka i Pawła Tarnowskiego. Obecny zarząd twierdzi, że zatajono informacje o rzeczywistej sytuacji spółki zależnej Akesto, która została sprzedana za 45 tys. zł w 2017 r. Miała prawo do zwrotu nadpłaconego podatku w wysokości 17,1 mln zł, czyli jej rynkowa wartość była istotnie wyższa – twierdzi zarząd. Podkreśla, że ówczesne władze dysponowały indywidualną interpretacją podatkową, według której spółka podatku płacić nie musiała.
– Podejmujemy działania w celu odzyskania utraconych aktywów. Występujemy do sądów i KNF, zwróciliśmy się też do akcjonariuszy o podjęcie uchwały o pociągnięciu byłych członków organów do odpowiedzialności. W obawie przed tymi działaniami byli członkowie zarządu Satis Group złożyli w imieniu Akesto wniosek o wpis do KRS i starają się uniemożliwić odzyskanie przez Satis kontroli nad tą spółką – twierdzi Jan Karaszewski, prezes Satis Group.
Przedstawiciele ówczesnego zarządu zarzuty odpierają. Sygnalizują, że jeśli NWZ podejmie uchwały, zamierzają spółkę pozwać. Podkreślają, że interpretacja podatkowa (z 18 lutego 2017 r.) nie była zatajona. Wniosek o jej wydanie sporządził Tomasz Krześniak, ówczesny członek RN Satis Group. W oświadczeniu z 19 stycznia 2022 r. potwierdza, że w styczniu 2017 r. sporządził notatkę służbową i przekazał ją zarządowi. „Uważam (...), że twierdzenia przedstawione w notatce były prawidłowe, podobnie jak decyzja Akesto co do zapłaty CIT, powiązanego z transakcją sprzedaży akcji spółki-córki Akesto, działającej pod nazwą iAlbatros Poland" – czytamy w oświadczeniu. Krześniak informuje, że skutki tej transakcji były przedmiotem analiz z udziałem doradców. Ówczesny zarząd podkreśla też, że nie jest prawdą, jakoby z interpretacji wynikało, że Akesto nie musi płacić podatku i że przedmiotem interpretacji był tylko sposób ustalenia kosztów uzyskania przychodów ze sprzedaży iAlbatros Poland. Zwraca też uwagę, że 18 stycznia 2022 r. sąd oddalił wniosek Satisu o udzielenie zabezpieczenia roszczenia przeciwko Holdingowi Inwestycyjnemu Akesto, Purze, Kiczmachowskiemu, Danielowi Kaczmarkowi i Tomaszowi Frątczakowi, opartego m.in. o informacje Satisu o wyrządzeniu znacznej szkody majątkowej przez byłych członków zarządu, a zatem nie uznał ich za uprawdopodobnione.
Obecny zarząd twierdzi, że Krześniak nie był niezależny i że raczej należy go traktować jako pełnomocnika poprzedniego zarządu.