Wciąż szukam uzasadnienia dla takich samochodów, ale jak wskazują badania, samochody wszechstronne mają coraz więcej zwolenników, którzy chcą się wyróżnić w tłumie bezosobowych pojazdów.

Audi Q7 zaskakuje nowoczesną linią nadwozia i drapieżnym wyglądem, który potęguje potężny wlot powietrza do chłodnicy i opadająca w części tylnej linia dachu. Siły dodają wyraźnie wystające nadkola, podwyższone zawieszenie i 18-calowe aluminiowe obręcze kół. W prostej linii Q7 zastąpi na rynku wysłużony, choć cieszący się popularnością model Allroad, bazujący na wcześniejszych wersjach serii A6. Zaskoczeniem są monstrualne wręcz wymiary nowego modelu - rozstaw osi przekracza 3 metry, a długość nadwozia jest o 3 cm większa niż w modelu A8. Dzięki temu udało się konstruktorom opracować nie tylko obszerny przedział pasażerski, ale także największy bagażnik w tej klasie, który mieści 775 litrów - po złożeniu tylnej kanapy osiąga wartość ponad 2 tys. litrów.

Początkowo napęd będą stanowić tylko dwa silniki - wysokoprężny o pojemności 3.0 TDI z systemem common-rail o mocy 233 KM i benzynowa jednostka z ośmioma cylindrami o pojemności 4.2 litra i mocy 350 KM. Nie dziwi zatem zastosowany napęd na cztery koła, którego podziałem na przednią i tylną oś zajmuje się dopracowywany przez Audi już od 25 lat mechaniczny układ Torsen. Stale napędzane są cztery koła, a podziałem mocy zajmuje się komputer. Wśród technicznych nowinek nie zabrakło aluminiowych części zawieszenia zmniejszających wagę elementów nieresorowalnych, na zamówienie montowane jest pneumatyczne zawieszenie "adaptive air suspension", a także możliwość zmiany prześwitu nadwozia w granicach od 180 do 240 mm.