Polski Koncern Mięsny Duda popadł w tarapaty z powodu opcji walutowych i dużych zobowiązań. Banki zgodziły się jednak na program naprawczy. 15 września sąd ma zatwierdzić porozumienie. Zdaniem prezesa, akcjonariusze mogą już odetchnąć.
[srodtytul]Zysk musi być[/srodtytul]
– Pierwsze półrocze było z oczywistych powodów słabe pod względem wyniku netto. Najgorsze jest już jednak za nami. Nie wyobrażam sobie, żeby grupa kapitałowa w drugim półroczu nie miała zysku i to dzięki podstawowej działalności. Co do przychodów – jestem przekonany, że to będzie rekordowy rok, co potwierdza, że mimo trudności wynikających z postępowania naprawczego, Duda cały czas zwiększa udział w rynku mięsnym w Polsce – twierdzi Maciej Duda, prezes koncernu. Po pierwszym półroczu grupa miała 832 mln zł przychodów oraz 75 mln zł straty netto, która wynikała m.in. z opcji. Rok wcześniej miała 661 mln zł sprzedaży i 13,7 mln zł zysku.
Analitycy są zaskoczeni deklaracjami prezesa. – Trudno powiedzieć, jaki może być wynik finansowy Dudy w tym półroczu. Być może spółka faktycznie pokaże niewielki zysk. Z dokładną oceną poczekam jednak, aż poda szczegóły dotyczące restrukturyzacji – twierdzi Artur Iwański, analityk Erste Securities. – Jestem ciekawa, co spółka pokaże w tym półroczu. Nie budowałam jeszcze modelu do jej wyceny – czekam na szczegóły strategii i dalszych działań naprawczych – mówi Monika Kalwasińska, analityk DM PKO BP.
Optymizm prezesa dotyczy jednak nie tylko tego roku, ale i następnego. – Mimo że nie sprzyja nam otoczenie, jak chociażby wyjątkowo niskie pogłowie trzody chlewnej (co oznacza problemy z surowcem – red.), to nasze przychody cały czas rosną. Teraz, kiedy koszty finansowe zostały ujęte w karby, zdecydowanie poprawi się też wynik finansowy. Trudno na razie powiedzieć, jaki zysk możemy wypracować w przyszłym roku. Wstępne projekcje na rok 2010 r. pojawią się prawdopodobnie pod koniec listopada – dodaje Maciej Duda.