Osoby mające dostęp do informacji poufnych w minionym miesiącu poinformowały o sprzedaży papierów zarządzanych spółek za łącznie ponad 70 mln zł – wynika z naszych wyliczeń.
To wielokrotnie więcej niż w poprzednich miesiącach, kiedy wartość sprzedaży, w ramach transakcji giełdowych, sięgała kilku milionów złotych. Ostatnio tak duże łączne zlecenia sprzedaży zrealizowano w lipcu zeszłego roku. Wtedy na odsprzedaż akcji za ponad 75 mln zł zdecydował się Dariusz Miłek, prezes NG2. Teraz dużych zleceń, choć nie aż tak jak wspomniane, było kilka.
Zdaniem Marcina Materny z DM Millennium insiderzy w minionym miesiącu wykorzystywali lokalną „górkę” w giełdowych notowaniach. Analityk uważa, że jeśli rynek będzie dalej zyskiwał, to powinna się utrzymać również wysoka sprzedaż papierów.
[srodtytul]Akcje z programów opcyjnych[/srodtytul]
Walorów pozbywali się przede wszystkim szefowie zarządów, rad nadzorczych i menedżerowie wysokiego szczebla, którzy mogą obejmować akcje w ramach programów motywacyjnych po znacznie niższych cenach, niż są one notowane na rynku. Z tego powodu Michał Potyra z UniCredit CA IB nie wiąże znacznego wzrostu transakcji sprzedaży z poprawą koniunktury giełdowej. Jego zdaniem, więcej chętnych do pozbycia się akcji to normalna sytuacja w tym okresie, bo w wielu spółkach właśnie w kwietniu, czyli po rozliczeniu poprzedniego roku, realizowane są programy opcyjne. – Dla tych osób to po prostu dodatkowe wynagrodzenie – uważa Potyra.