[[email protected]][email protected][/mail]
Giełdowi dystrybutorzy wyrobów hutniczych miniony rok mogą ocenić jako bardzo dobry. Prawie wszystkie spółki poprawiły wyniki w porównaniu z kryzysowym 2009 rokiem. Jak poradziła sobie branża, będzie można się przekonać za kilka tygodni, kiedy Polska Unia Dystrybutorów Stali opublikuje wyniki swoich członków – to blisko 100 najważniejszych hurtowników, w tym z GPW.
[srodtytul]Wyśrubowane ceny stali[/srodtytul]
– Miniony rok był rzeczywiście udany dla branży, bieżący zapowiada się dobrze, o czym świadczą dwa pierwsze miesiące. Styczeń i luty są zazwyczaj słabe z racji sezonowości, w tym roku było inaczej – komentuje Robert?Wojdyna, prezes Polskiej Unii Dystrybutorów Stali, a jednocześnie szef giełdowego Konsorcjum Stali. – Głównym konsumentem stali będzie nadal budownictwo infrastrukturalne, symptomy ożywienia obserwujemy też w budownictwie mieszkaniowym i innych gałęziach zużywających wyroby hutnicze.
I kwartał 2011 roku również stwarza dystrybutorom możliwości zarobku na wzroście cen stali. Po krótkiej korekcie, począwszy od końca ubiegłego roku ceny stali gwałtownie rosły – nawet w dwucyfrowym tempie. Dopiero w ostatnich tygodniach mamy do czynienia z lekką korektą. – Huty zapowiedziały już kolejne podwyżki w marcu i kwietniu. Zobaczymy, jak zareagują klienci. Nawet jeśli nadejdzie chwilowa korekta, to ceny w tym roku będą się utrzymywały na bardzo wysokim poziomie – podsumowuje Wojdyna.