Przychody grupy spadły do 148,2 mln USD ze 156,7 mln USD rok wcześniej. Za to znaczącą poprawę widać na poziomie zysku netto. Wzrósł do 62,5 mln USD z 1,1 mln USD. Należy jednak zauważyć, że po wyeliminowaniu czynników jednorazowych wyniki wyglądają gorzej. Strata netto wyniosła 21,4?mln USD, w porównaniu z 17,4 mln USD pod kreską za ten sam okres w roku 2011.
– Wyniki CEDC za I kwartał nie są zbyt dobre. Jednak ważniejsza od wyników kwartalnych jest kwestia stabilizacji współpracy z Russian Standard. Wydaje się, że pożar udało się opanować, ale narobił on sporo zniszczeń, a gdzieniegdzie ogniska pożaru wciąż się tlą – komentuje Łukasz Wachełko, analityk DB Securities.
Największym problemem CEDC jest zadłużenie. Dzięki sojuszowi z Russian Standard spółka pozyskała finansowanie (310 mln USD) pozwalające na spłatę obligacji zapadających w marcu 2013 r.
– Wierzymy, że znaleźliśmy w Russian Standard strategicznego akcjonariusza, który nie tylko pozwala nam rozwiązać kwestię obligacji, ale jest także silnym partnerem, z dużym biznesem spirytusowym w Rosji. To, w przypadku połączenia, mogłoby przynieść korzystne efekty synergii dla naszej grupy – mówi William Carey, szef CEDC.
Analitycy podkreślają, że oczekiwania zarządu na 2012 r., szczególnie dotyczące rynku rosyjskiego, nie są optymistyczne. – A to właśnie z tego rynku pochodzi ok. dwóch trzecich sprzedaży grupy. Za sprawą podnoszenia akcyzy wódka w Rosji drożeje. Dodatkowo zmiany kulturowe powodują, że jej konsumpcja spada. Odwrócenia tego trendu nie widać – komentuje Wachełko.