W związku z tym zamierza kontynuować inwestycje zmierzające do unowocześnienia posiadanego parku maszynowego oraz rozpoczęcia produkcji nowych modeli wyrobów. Chodzi m.in. o kolejne wydatki na maszyny do dekoracji i barwienia płytek ceramicznych. Inwestycje mają się też przyczynić do zwiększenia wydajności oraz ograniczania kosztów produkcji. Dzięki temu spółka chce mocno poprawić konkurencyjność w branży.
Kolejny obszar istotnych inwestycji będą stanowić działania marketingowe i promocyjne. Nowe projekty mają być finansowane głównie ze środków własnych. Rozważane jest też pozyskanie partnerów, którzy będą mogli wesprzeć spółkę w inwestycjach mających na celu zwiększenie atrakcyjności oferowanych produktów. W tym kontekście nie można zapominać o trwającym do 19 kwietnia wezwaniu ogłoszonym przez amerykański koncern Mohawk Industries. Podmiot ten chce skupić wszystkie akcje Polcoloritu. W efekcie obecna polityka inwestycyjna i sprzedaży może ulec zmianie.
Niezależnie od tego zarząd chce intensywnie zabiegać o pozyskanie nowych klientów na rynkach zagranicznych. W ubiegłym roku eksport w strukturze przychodów Polcoloritu wzrósł do 27,1 proc. z 26,5 proc. zanotowanych w 2015 r. Poza Polską firma najwięcej wyrobów sprzedaje kolejno w Rumunii, Rosji, Czechach oraz na Ukrainie i Węgrzech. Rynki te zapewniły Polcoloritowi dwie trzecie wpływów z eksportu. Dotychczas stosunkowo duży udział w sprzedaży zagranicznej miały rynki wschodnie. Zarząd chce jednak, aby dominujący udział miał eksport do Europy Południowej i Zachodniej.
Skuteczna realizacja celów założonych przez Polcolorit w dużym stopniu uzależniona jest od czynników zewnętrznych. Jedno z kluczowych zagrożeń dotyczy ewentualnego wzrostu kosztów produkcji. Zarząd nie wyklucza m.in. wzrostu cen prądu, gazu i surowców niezbędnych do wytwarzania płytek ceramicznych. Ubiegły rok Polcolorit zamknął 54,9 mln zł przychodów oraz 2,2 mln zł czystego zarobku. Tym samym sprzedaż wzrosła o 8,4 proc., a zysk netto zwyżkował ponadczterokrotnie. TRF