W ciągu ostatnich trzech lat ogłoszono niemal sto wezwań do sprzedaży akcji spółek notowanych na warszawskiej giełdzie. Na sam 2019 r. przypada ich nieco ponad 20, ale kolejne są tylko kwestią czasu. W kilkunastu podmiotach trwa przegląd opcji strategicznych. Może zakończyć się pozyskaniem inwestora bądź np. decyzją dominującego akcjonariusza o skupowaniu akcji.
Czy warto sprzedawać
Dla inwestorów mniejszościowych to okazja, żeby sprzedać akcje po cenie wyższej od rynkowej, ale rzadko udaje im się uzyskać ofertę wyraźnie wyższą niż cena sprzed kilku lat (notowania wielu firm są w trendzie spadkowym i przejmujący to wykorzystują). Z raportu KPMG, który wziął pod lupę wezwania za okres od 2010 r. do 2018 r., wynika, że inwestorzy w wezwaniach płacą średnio 16-proc. premię ponad cenę minimalną.
Z drugiej strony wezwanie to dla mniejszościowych akcjonariuszy dobra okazja do wyjścia z inwestycji w mało płynne spółki. Można też liczyć na podbicie ceny przez przejmującego. Drobni inwestorzy wprawdzie niewiele mogą w tej materii wskórać, ale sytuacja zmienia się, jeśli do gry przystąpią OFE i TFI.
Wśród ogłoszonych w tym roku wezwań w górę poszły oferty w przypadku m.in. Atremu, PCM, Mostostalu Warszawa, grupy Pfleiderer, Stelmetu, Helio, Capital Parku oraz Ergisu. Z naszych szacunków wynika, że cenę – w stosunku do pierwotnej oferty – podniesiono średnio o nieco ponad 16 proc.
Wezwania pod lupą
Obecnie trwają wezwania do sprzedaży akcji m.in. Baltony, Orphee, Ceramiki Nowej Gali oraz Energi.