Przerwa została zgłoszona w celu zapoznania się z zaprezentowanymi w środę wieczorem szacunkowymi wynikami finansowymi spółki. Wynika z nich, że przychody PEM w całym 2020 r. wyniosły 54,3 mln zł, zysk z działalności operacyjnej 16,2 mln zł, a zysk netto 11,2 mln zł.
NWZ zostało zwołane na wniosek CKS Inwestycje, czyli spółki Cezarego Smorszczewskiego. W porządku obrad znajduje się m.in. przedstawienie przez zarząd PEM sytuacji ekonomiczno-finansowej spółki i jej grupy kapitałowej, w szczególności oczekiwanego wpływu na jej przychody i koszty rozliczenia transakcji sprzedaży ATM, oferty publicznej Answear.com, a także innych znaczących aktywów w ramach funduszy inwestycyjnych zarządzanych przez MCI Capital TFI. Ma się też odbyć dyskusja na temat realizacji strategii PEM i planów przyjętych w poprzednich latach, w szczególności przed ofertą publiczną (odbyła się w 2015 r.). Kolejna kwestia to przedstawienie przez zarząd PEM polityki zarządzania konfliktem interesów w związku z zasiadaniem w organach PEM oraz MCI Capital ASI tych samych osób, które również stanowią połowę składu zarządu MCI Capital TFI.
MCI i PEM są kontrolowane kapitałowo przez Tomasza Czechowicza. Pod koniec listopada 2020 r. Czechowicz, MCI Management i MCI Capital Alternatywna Spółka Inwestycyjna wezwali do sprzedaży 100 proc. akcji PEM. Rozpoczęcie przyjmowania zapisów w wezwaniu nastąpiło 10 grudnia, a koniec wezwania przewidywano na 8 stycznia 2021 r., ale termin ten został przesunięty do 20 stycznia.
PEM został wyodrębniony ze struktur MCI w 2014 r. W tym samym roku związał się z MCI umową trójstronną, w ramach której podjął się zarządzania aktywami grupy MCI. Dzięki tej umowie uzyskał od MCI gwarancję minimalnych przychodów na okres dziesięciu lat. Po sześciu latach funkcjonowania PEM jedynym aktywnym inwestorem funduszy zarządzanych przez tę spółkę jest MCI. Zarząd MCI uznał, że dalsze funkcjonowanie grupy w tym kształcie nie znajduje już ekonomicznego uzasadnienia.
Część akcjonariuszy, w tym Cezary Smorszczewski i Sebastian Buczek, oceniają że zaproponowana w wezwaniu cena jest zbyt niska. Wynosi ona 15 zł. W czwartek po południu kurs rynkowy spada o 3,5 proc. do 17,8 zł.