Trwa kilkanaście wezwań do sprzedaży akcji spółek notowanych na GPW. Firmy, których dotyczą wezwania, są aktualnie wyceniane przez rynek średnio o ponad 7 proc. wyżej niż w wezwaniach (a mediana to 4,8 proc.) – wynika z naszych szacunków.
Transakcja pod lupą
Śladową premię – zarówno w stosunku do bieżącego kursu, jak i ceny minimalnej wynikającej z ustawy o ofercie – widać w Arterii. Akcjonariusze wzywają do sprzedaży akcji stanowiących niespełna 16 proc. kapitału. W wyniku wezwania zamierzają uzyskać łącznie 66 proc. ogólnej liczby akcji i głosów. Członkami porozumienia są: Investcamp, Mayas Basic Concept Limited, Marcin Marzec, Sebastian Pielach, Ewa Czarzasta-Marzec oraz Anna Pielach. Zapisy do sprzedaży akcji rozpoczną się 12 lutego, potrwają do 25 lutego.
Oferowana cena wynosi 4,48 zł za akcję. We wtorek po południu kurs spadał o 3 proc., do 4,42 zł. Średni kurs z trzech miesięcy poprzedzających wezwanie, ważony wolumenem obrotu, wynosi 3,9589 zł, a z sześciu miesięcy 4,4715 zł. Ten ostatni jest więc minimum, jakie zaproponować mogli wzywający. Oznacza to, że premia jest symboliczna, niższa niż 1 proc.
„Wzywający traktują spółkę jako długoterminową inwestycję o charakterze strategicznym. Nie zamierzają zmniejszać udziału w ogólnej liczbie głosów i nie wykluczają dalszego zwiększania" – czytamy w treści wezwania.
Arteria zajmuje się outsourcingiem sprzedaży. Zadebiutowała na GPW w 2007 r. Kurs osiągnął maksimum latem 2007 r., przekraczając poziom 41 zł. Potem gwałtowanie spadł, a kolejne lokalne maksimum notował jesienią 2013 r. Od tego czasu porusza się w trendzie spadkowym.