Nadzieja na rynku kapitałowym umiera ostatnia

Większe limity wpłat w ramach IKZE, ograniczenie podatku Belki oraz podatku miedziowego czy też fundusz deep tech – plany rządu ciepło zostały przyjęte przez rynek, chociaż w większości przypadków wciąż brakuje konkretów.

Publikacja: 12.02.2025 06:00

Nadzieja na rynku kapitałowym umiera ostatnia

Foto: AFP

Polski rynek kapitałowy od wielu lat żyje przede wszystkim nadziejami. Głównie na to, że zostanie dostrzeżony przez decydentów, ci zapewnią mu odpowiednie warunki wzrostu i tym samym stanie się on ważną częścią rozwoju gospodarczego kraju. Mimo wielu rozczarowań rynek przy każdej kolejnej okazji wierzy lub chce wierzyć, że „tym razem będzie inaczej”.

Pozytywny sygnał, ale...

Kiedy więc w poniedziałek premier Donald Tusk i minister finansów Andrzej Domański ogłaszali plan gospodarczy dla Polski, nadzieje rynkowe znów odżyły. Tym bardziej że w planach tych rynek kapitałowy faktycznie się pojawił. Minister finansów mówił m.in. o zwiększeniu limitu wpłat na IKZE, ograniczeniu podatku Belki i podatku miedziowego czy też funduszu deep tech, na który rząd chce przeznaczyć 300 mln zł. Jak podkreślał Andrzej Domański, planowane działania mają mieć realny wpływ na rynek kapitałowy.

– Spodziewamy się, że dzięki nim na rynek może trafić 10 mld zł więcej kapitału – wskazywał Domański. Czy tak faktycznie będzie?

– Zmiany dotyczące rynku kapitałowego, nad którymi pracuje obecnie Ministerstwo Finansów, to bardzo dobry krok. Zwiększenie limitów w IKZE przełoży się z jednej strony na większe długoterminowe oszczędności społeczeństwa, z drugiej zaś na dopływ kapitału do polskich firm poprzez rynek kapitałowy. Jeśli chodzi o podatek Belki, to Izba Domów Maklerskich od lat apeluje o jego usunięcie. Jeśli chcemy, aby większa część oszczędności Polaków była dostępna dla polskich firm poprzez rynek kapitałowy, to musimy stwarzać warunki zachęcające do transferu większej części oszczędności gospodarstw domowych z kont bankowych na ten rynek – mówi Waldemar Markiewicz, prezes Izby Domów Maklerskich. Już sam jednak fakt, że rynek kapitałowy został dostrzeżony przez rządzących, jest odbierany jako pozytywny sygnał.

Czytaj więcej

Czy zapowiedziane inwestycje to przełom?

– To bardzo dobra wiadomość, że rząd dostrzega fakt, iż rynek kapitałowy pełni kluczową rolę w stymulowaniu wzrostu gospodarczego. Usłyszeliśmy ważne deklaracje – m.in. zapowiedzi zwiększenia limitów wpłat na IKZE, szerszego wykorzystania autozapisu w PPK czy ograniczenia podatku Belki. To zapowiedź realizacji postulatów zgłaszanych przez rynek już od pewnego czasu. W tej chwili bardzo ważne jest przejście od deklaracji do wdrożenia konkretnych rozwiązań. Mamy nadzieję, że odbędzie się to bez zwłoki, że zaraz nastąpi legislacyjna ofensywa – mówi Małgorzata Rusewicz, prezes IZFiA. W podobnym tonie wypowiada się Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI.

– Od lat czekamy na to, aż nasi politycy zorientują się, że mamy silny rynek kapitałowy w Polsce z GPW na czele, który budujemy od ponad 30 lat i z którego możemy być dumni. Zakładam, że poniedziałkowe wystąpienie premiera należy traktować jako przełom w tym zakresie, a nie jako przedwyborczy gest, po którym nie nastąpi ciąg dalszy – mówi Sebastian Buczek. – Działania duetu Trump–Musk w obszarze gospodarczym powinny dać do myślenia europejskim politykom. Bez zmiany podejścia Europa będzie zostawać coraz bardziej w tyle. A my powinniśmy wykorzystać swoją szansę, by stać się mocniejszym graczem w Unii Europejskiej. Czekamy na konkrety – podkreśla.

...wątpliwości pozostały

O ile samo dostrzeżenie rynku kapitałowego można faktycznie odczytywać jako pozytywny sygnał, o tyle wspomniane konkrety, a właściwie ich brak, są postrzegane jako słabość tych zapowiedzi. Andrzej Domański wspomniał jedynie, że chce, aby kwota wpłat na IKZE została istotnie zwiększona. Już jednak pojawiły się głosy wskazujące na to, że Polacy i tak nie wykorzystują obecnych limitów w IKZE, a lepszy efekty dałaby likwidacja podatku ryczałtowego od wypłat z IKZE po 65. roku życia. Zmiany podatkowe wprowadzone kilka lat temu znacznie bowiem ograniczyły atrakcyjność podatkową dla osób z pierwszego progu podatkowego.

Czytaj więcej

Rząd sypnie miliardami na transport

W przypadku podatku Belki, jak wynika ze słów ministra, zastosowane rozwiązanie ma być prostsze i kłaść nacisk na inwestycje długoterminowe – projekt zmian ma powstać do połowy roku. – Poprzedni spotkał się z dużą krytyką, więc przygotujemy nowe rozwiązanie – wskazał szef resortu finansów. Problem jednak w tym, że rynek o planach związanych z podatkiem Belki słyszy od kampanii wyborczej z 2023 r. i do tej pory nic konkretnego się w tym zakresie nie wydarzyło.

Marcin Materna z BM Millennium uważa, że rynkowi kapitałowemu, poza edukacją i popularyzacją inwestowania, może pomóc tylko wzrost dochodów Polaków. – Musi on przestać być opodatkowany podwyższoną stopą podatkową już przy wynagrodzeniu niespełna 140 proc. średniej płacy. Polacy, którzy chcą już dzisiaj żyć na poziomie zachodniego Europejczyka, po prostu nie mają z czego inwestować większych kwot. Innym sposobem na zwiększenie zainteresowania GPW mogłaby być może prywatyzacja bądź wycofanie z rynku państwowych spółek, które tylko blokują od lat (poza bankami) wzrost WIG20 i wpływają na negatywne postrzeganie rynku przez inwestorów. Takie propozycje fundamentalnych zmian jednak nie padają – mówi Ma­terna. Na razie pozostaje jedynie mieć nadzieję, że na samych deklaracjach wsparcia rynku przez rządzących się nie skończy. Tylko tyle i aż tyle... .03

Finanse
Zagranica gra na spadki notowań na GPW. Które spółki są na celowniku?
Finanse
Kolejni brokerzy dołączają do promocji. Tańsze ETF-y dla inwestorów
Finanse
WIG eksplodował. Padł rekord i co dalej?
Finanse
Popyt na kredyty mieszkaniowe stabilny w styczniu
Finanse
Andrzej Klesyk: Wróciłem do PZU i chcę tu zostać na dłużej. Są pierwsze decyzje
Finanse
Cyfrowa hipoteka może szybko zdominować rynek