– Złożyłem wniosek o zmianę układu i odebranie spółce zarządu własnego, ponieważ sposób sprawowania zarządu GetBacku ze względu na obecną strukturę kapitałową i osobową nie daje gwarancji pełnego wykonania planu restrukturyzacyjnego oraz układu i zaspokojenia roszczeń wierzycieli w jak najwyższym stopniu – poinformował w środę Marcin Kubiczek, syndyk Idea Banku.
Wniosek do sądu został złożony ostatniego dnia grudnia 2022 r. Ma on celu przede wszystkim powołanie nowego zarządcy, wybranego przez wierzycieli. Z kolei do prokuratury wpłynęło zawiadomienie dotyczące nieprawidłowości w procesie restrukturyzacji GetBacku oraz podejrzenia o korupcję gospodarczą.
Podczas środowego spotkania z dziennikarzami syndyk wyjaśniał, że w trakcie postępowania upadłościowego Idea Banku zgłosiło się kilkuset poszkodowanych obligatariuszy GetBacku, którzy jako klienci banku domagają się od niego odszkodowania z tytułu missellingu, czyli nieuprawnionego oferowania obligacji GetBacku przez Idea Bank.
– Wiele wskazuje na to, że ich roszczenia są zasadne. To kwota wielomilionowa – powiedział Kubiczek.
Podkreślał, że w ostatnich miesiącach udało się zebrać nowe informacji, które powinny zostać przez sąd rozpatrzone. Przede wszystkim chodzi o to, że w trakcie restrukturyzacji nikt nie badał, czy są podstawy do dochodzenia odszkodowania wobec wszystkich, a nie tylko niektórych członków organów korporacyjnych GetBacku, w tym członków rady nadzorczej oraz głównego akcjonariusza spółki, czyli grupy Arbis i osób z nią powiązanych. Z nowych danych zdaniem syndyka wynika, że teza o tym, że za aferę odpowiada jedynie zarząd GetBacku, a właściciel nic nie wiedział o problemach, nie jest uprawniona. Z dochodzenia wynika przykładowo, że dochodziło do przypadków wynagradzania przez właściciela członków zarządu GetBacku poza porządkiem korporacyjnym.