Międzynarodowa ekspansja polskich banków pozostaje wciąż aktualnym tematem, za którym kryją się wyzwania, ale też duże możliwości rozwoju rodzimych podmiotów z sektora finansowego. Warte podkreślenia, że polska gospodarka, będąca wciąż jedną z najbardziej dynamicznie rozwijających się w Europie, stworzyła solidne fundamenty do dalszego dynamicznego rozwoju sektora bankowego, który wyróżnia się innowacyjnymi technologiami, a co ważne, wysokim poziomem cyfryzacji. Polskie banki, znane z nowoczesnych aplikacji mobilnych i zaawansowanych rozwiązań cyfrowych, mają potencjał, by z powodzeniem konkurować na rynkach zagranicznych. Jednak mimo tych atutów ich międzynarodowa obecność wciąż jest marginalna, co rodzi uzasadnione pytania o przyczyny tego stanu rzeczy i przyszłość czołowych podmiotów polskiego sektora bankowego na arenie międzynarodowej.
Przez wiele lat dynamiczny rozwój polskiej gospodarki oraz wzrost zapotrzebowania firm na kapitał napędzał wewnętrzną koniunkturę sektora bankowego w kraju. Rodzimy rynek zapewniał stabilne warunki rozwoju, co ograniczało potrzebę poszukiwania nowych możliwości za granicą. Paradoksalnie, sukces na rynku krajowym stał się jednocześnie barierą dla wzrostu ambicji międzynarodowej ekspansji. Dodatkowym wyzwaniem była osłabiona pozycja kapitałowa sektora bankowego, wynikająca z turbulencji ostatniej dekady, takich jak choćby kwestie związane z kredytami frankowymi. Istotne ryzyka prawne i konieczność wysokich odpisów wydatnie ograniczyły zdolność banków do inwestowania w rozwój poza granicami Polski.
Analiza sprawozdań finansowych największych polskich banków pokazuje, że jedynie niewielki odsetek ich zysków generowany jest poza granicami kraju. Przykłady ekspansji, takie jak działania Alior Banku czy Idei Banku w Rumunii, zakończyły się zbyciem zagranicznych aktywów. Idea Bank, który został sprzedany największemu graczowi na tamtejszym rynku – Banca Transilvania – stał się wehikułem przekształconym w pierwszy rumuński bank cyfrowy – Salt Bank. Podczas gdy mBank nadal rozwija swoją działalność na rynkach czeskim i słowackim.
Patrząc na możliwości rozwoju i pozycję rynkową dużych polskich podmiotów sektora bankowego, wydaje się, że fuzje i przejęcia mogą być atrakcyjną alternatywą dla organicznej ekspansji. Mam na myśli wykorzystywanie nadarzających się okazji rynkowych do wykonania skokowego wzrostu skali biznesu zagranicznego. Uważam, że w perspektywie najbliższych trzech–pięciu lat będziemy świadkami przejęcia zagranicznego banku przez polskiego gracza.
Przyszłość polskiego sektora bankowego może opierać się na trzech kluczowych kierunkach. Stabilizacji sytuacji prawnej i związanej z nią poprawy pozycji kapitałowej, która uwolni zasoby finansowe mogące być przeznaczone na ekspansję zagraniczną. Malejący potencjał wzrostu na skonsolidowanym rynku wewnętrznym sprawi, że banki będą zmuszone do poszukiwania nowych możliwości inwestycyjnych. Najbardziej naturalnym kierunkiem pozostanie region Europy Środkowo-Wschodniej, który dzięki dynamicznemu rozwojowi gospodarczemu jest bardziej atrakcyjny inwestycyjnie niż rynki Europy Zachodniej.