Wzrost musi być szerszy

Pomimo obserwowanych w ostatnich latach wahań udział produkcji sprzedanej przemysłu w krajowej wartości dodanej brutto utrzymuje się niezmiennie w przedziale między 23 a 27 proc. Te wielkości wyznaczają znaczenie produkcji przemysłowej dla tempa wzrostu gospodarczego.

Publikacja: 07.08.2024 06:00

Krzysztof Wołowicz, ekonomista

Krzysztof Wołowicz, ekonomista

Foto: materiały prasowe

Uzasadnione wydaje się zatem stwierdzenie, iż wzrost gospodarczy zależy w jednej czwartej od wielkości produkcji przemysłowej. I połowa bieżącego roku była pod tym względem wyraźnie lepsza niż analogiczny okres roku ubiegłego. Produkcja zanotowała spadek w relacji rok do roku jedynie w dwóch miesiącach, podczas gdy przed rokiem spadała aż przez pięć z sześciu miesięcy. Ponieważ z reguły to w przeszłości poszukujemy odpowiedzi na pytania odnoszące się do przyszłości, warto również w przypadku przyszłej oczekiwanej produkcji podążyć tym tropem.

W tym celu przyjrzeliśmy się publikowanym co miesiąc przez GUS, wraz z danymi o produkcji przemysłowej, informacjom odnośnie do liczby działów, w których odnotowano wzrost lub spadek produkcji.

Gwoli wyjaśnienia,są łącznie 34 działy. Intuicyjnie wydaje się oczywiste, że im większa liczba działów notuje wzrosty, tym szersze jest ożywienie produkcji i na odwrót – w przypadku spadków produkcji im więcej z nich notuje spadki, tym głębsza jest recesja. Jednakże dane publikowane co miesiąc mają to do siebie, że podlegają częstym wahaniom wynikającym między innymi z czynników sezonowych lub kalendarzowych, na przykład różnicy w liczbie dni roboczych.

Zatem zdecydowanie lepszą metodą przy ich analizie jest zastosowanie średniej ruchomej kroczącej, na przykład średniej z ostatnich trzech miesięcy. Pozwoli to wygładzić zachowanie danych i usunąć ich nadmierną zmienność. Stosując średnią ruchomą dla danych, poczynając od początku 2019 r., okazało się, iż występuje istotna zależność między zmianami produkcji, a liczbą działów wzrostowych lub spadkowych.

Otóż okazuje się, że liczba działów produkcji, w których zanotowano jej spadek, maleje od czerwca ubiegłego roku. Przed rokiem były to 23 działy, podczas gdy w czerwcu bieżącego roku produkcja spadała już tylko w 12 działach. Nie znalazło to jednak w pełni odzwierciedlenia w danych miesięcznych dotyczących dynamiki produkcji.

Na przestrzeni roku jedynie pięć miesięcy przyniosło dodatnie wyniki. Nasuwa się więc wniosek, że o ile w przeszłości szerokość tendencji spadkowych w produkcji przemysłowej, obejmująca mniej więcej jedną trzecią sektora, przekładała się na wzrost produkcji na poziomie kilku procent, o tyle obecnie jest to jedynie przyrost w niewielkim stopniu przekraczający 0 proc.

Całkiem możliwe, iż zaburzenia w łańcuchach dostaw związane najpierw z pandemią, a następnie z wojną w Ukrainie skutkują niższą dynamiką wzrostu produkcji w kluczowych działach, co powoduje, iż potrzeba o wiele szerszego impulsu wzrostowego do osiągnięcia podobnego wyniku jak w latach wcześniejszych. Zatem w kolejnych miesiącach bardziej niż same odczyty dynamiki wzrostu produkcji przemysłowej powinna nas interesować jej szerokość mierzona liczbą działów rosnących lub spadkowych.

Felietony
Ach, te oczywiste oczywistości
Felietony
Obawy przed odradzającą się inflacją przesadzone?
Felietony
Czas na opamiętanie legislacyjne
Felietony
Inwestowanie w familijną przyszłość poprzez fundację rodzinną
Felietony
Trump zwiększy inflację
Felietony
Inspiracje z krajów nordyckich