Za dynamicznym rozwojem firm zajmujących się półprzewodnikami stoi rzecz jasna sztuczna inteligencja. Technologia, która rewolucjonizuje niemal każdy aspekt naszego życia, jednocześnie zwiększa zapotrzebowanie na zaawansowane mikroprocesory i układy scalone, stawiając producentów półprzewodników w samym sercu technologicznej transformacji.
Branża, która rośnie od 15 lat
Wykorzystywane w naszych smartfonach, laptopach czy samochodach mikroprocesory oraz np. centra danych czy zaawansowane systemy komputerowe stają się powszechne i wręcz niezbędne w naszym codziennym życiu. Z rosnącym zastosowaniem sztucznej inteligencji w różnych dziedzinach znaczenie półprzewodników stale się zwiększa, otwierając nowe możliwości dla innowacji i zysków.
Zgodnie z danymi World Semiconductor Trade Statistics w grudniu ub.r. globalne zamówienia na półprzewodniki wzrosły o 19,1 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem, kończąc tym samym okres spowolnienia w branży. Przy czym od 2008 r. cały sektor wykazuje średnioroczny wzrost na poziomie 6,9 proc.
Parada głównych graczy
Wśród producentów półprzewodników dominującą pozycję na rynku zajmuje tajwański TSMC, posiadając 59 proc. udziału w rynku, za nim plasuje się południowokoreański Samsung (13 proc.), a trzecie miejsce należy do tajwańskiego UMC (6 proc.).
Na tym samym rynku istnieją firmy, które przyjmują model biznesowy „fabless”, koncentrując się wyłącznie na projektowaniu półprzewodników. Najmocniejsi gracze to Nvidia, która stanowi 38,6 proc. kapitalizacji całego sektora, oraz Broadcom i AMD, z udziałami odpowiednio 13 i 6 proc.