Co zaskakujące, podobne proporcje można zaobserwować również w transakcjach dokonywanych przez polskie podmioty notowane na GPW.
W latach 2019–2021 goodwill stanowił średnio aż 66 proc. ceny nabycia płaconej przez spółki notowane w WIG20, mWIG40 i sWIG80 w transakcjach, w których cena była co najmniej równa wartości aktywów netto. Można by uznać to za mało zaskakujące w obszarze nowych technologii, jednak podobne proporcje pojawiają się również w sektorach kojarzonych tradycyjnie z silną bazą rzeczowych środków trwałych.
Cena nabycia przedsiębiorstwa, jaką jest gotowy zaakceptować inwestor, zależy od szeregu czynników. Niezależnie od motywacji kupującego – skłonnego zapłacić więcej za dostęp do atrakcyjnej niszy rynkowej, doświadczonych pracowników czy dostrzegane synergie – finalnie przed inwestorem stoi konieczność alokacji ceny nabycia.
Obowiązek ten może dotyczyć zarówno podmiotów sporządzających sprawozdania finansowe zgodnie z Międzynarodowymi Standardami Sprawozdawczości Finansowej, jak i ustawą o rachunkowości. Alokacja ceny nabycia (ang. Purchase Price Allocation, PPA) wymaga oszacowania wartości godziwej posiadanych aktywów – nie tylko nieruchomości, maszyn i urządzeń, ale często również znaku towarowego, relacji z klientami czy stworzonego na własne potrzeby oprogramowania. Różnica między ceną nabycia a ustaloną wartością godziwą aktywów netto jest wykazywana w bilansie kupującego jako wartość firmy.
W przypadku polskich spółek giełdowych notowanych w WIG20, mWIG40 i sWIG80 wartość firmy w dużym stopniu zdominowała ceny nabycia. Podczas gdy goodwill odpowiadał aż za ok. 66 proc. ceny nabycia, zidentyfikowane wartości niematerialne i prawne stanowiły ok. 17 proc., a pozostałe aktywa netto zaledwie 18 proc.