Proces transformacji polskiej energetyki w wizji obecnego rządu nabiera kształtów. Rząd nie zakomunikował jeszcze, jak będzie on wyglądał w szczegółach, ale słowa ministra aktywów państwowych Jakuba Jaworowskiego oraz zręby przyszłych strategii Tauronu i Enei sugerują, jak może przebiegać. Bloki węglowe będące nadal w strukturach tych grup będą wyłączane bez ich wcześniejszego wydzielenia do innego podmiotu.
Spadki na giełdzie
Oznacza to, że spółki energetyczne dłużej, niż planowały, będą utrzymywać bagaż węglowy. Enea ujawniła w założeniach swojej strategii, że zamiast wydzielenia węgla pojawi się tzw. zimna rezerwa. Polski rząd miał już robić wstępne przymiarki do tego systemu jeszcze we wrześniu, kiedy wiceminister klimatu i środowiska Miłosz Motyka rozmawiał o wydłużeniu rynku mocy (system wsparcia) dla starszych elektrowni do 2028 r.
Rząd od kilku tygodni zdaje się przygotowywać grunt pod zakomunikowanie, że wydzielenia elektrowni węglowych ze spółek energetycznych nie będzie. Robi to w kilku krokach, pośrednio i bezpośrednio. Pośrednim krokiem są założenia strategii Enei do 2035 r. Złożenie tych elementów w jeden obraz pokazało inwestorom, że z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że tzw. twardego wydzielenia nie będzie. Notowania spółek energetycznych we wtorek mocno spadały. W najgorszym momencie kurs PGE tracił ponad 7 proc., Tauronu – ponad 6 proc., a Enei – 4 proc.