Ambitne plany Polenergii do 2030 r. Na co stawia?

Polenergia w nowej strategii do 2030 r. zakłada ponaddwukrotny wzrost EBITDA i blisko 1 GW mocy więcej. Rozwój energetyki wiatrowej na morzu jest głównym celem grupy.

Publikacja: 27.03.2025 06:00

Adam Purwin, prezes zarządu Polenergii.

Adam Purwin, prezes zarządu Polenergii.

Foto: Fot. materiały prasowe Polenergii

Koncentracja na budowie morskich farm wiatrowych, rozwój projektów lądowych z wykorzystaniem magazynów energii, zwiększenie udziału w przychodach umów sprzedaży energii (PPA) do sektora firm, a także wzrost przychodów z kontraktów różnicowych (CFD) – to główne założenia Grupy Polenergia do 2030 r. Spółka ogłosiła nową strategię na lata 2025–2030 i zaprezentowała wyniki za ubiegły rok. W 2024 r. EBITDA wzrosła do 642,1 mln zł, tj. o 17 proc. rok do roku.

Założenia nowej strategii

Nowy, sześcioletni plan działania zakłada, że moc wytwórcza największej polskiej prywatnej grupy energetycznej ma wzrosnąć w 2030 r. do 1,5 GW (z 0,6 GW obecnie), a EBITDA do ok. 1,6 mld zł. Priorytetowym projektem ma być budowa wspólnie z norweskim Equinorem trzech morskich farm wiatrowych na Bałtyku o łącznej mocy do 3 GW, z których pierwsze dwie, o mocy 720 MW każda, mają być skończone w 2027 r.

– Realizacja projektów morskich farm wiatrowych na Bałtyku to nie tylko przełomowe przedsięwzięcie dla naszej firmy, ale także znaczący wkład Polenergii w polską transformację energetyczną. Jesteśmy dumni, że przyczyniamy się do wzrostu konkurencyjności krajowej gospodarki, zapewniając jednocześnie impuls rozwojowy dzięki skali prowadzonych inwestycji. Nasze projekty świetnie wpisują się też w ambitne cele klimatyczne Unii Europejskiej i tym samym pomagają budować bardziej zieloną przyszłość dla kolejnych pokoleń. W Polenergii od lat prowadzimy działania, które kształtują nowoczesną, niskoemisyjną gospodarkę i są motorem napędowym zrównoważonego rozwoju naszego kraju. Dzięki realizacji najnowszej strategii nabiorą one jeszcze większej mocy – mówi Adam Purwin, prezes Polenergii.

Najważniejsze projekty

W pierwszym etapie rozwoju morskich farm wiatrowych powstaną farmy Bałtyk 2 i Bałtyk 3. Prąd ma z nich popłynąć do sieci w 2027 r., a w 2028 r. zacznie się komercyjny etap ich użytkowania. W 2024 r. Polenergia intensywnie pracowała nad pozyskaniem finansowania dla tych inwestycji. Dzięki środkom z KPO pozyskanym w ramach pożyczki z BGK i zakończonej sukcesem emisji zielonych obligacji firma zabezpieczyła łącznie 1,5 mld zł na rzecz tych projektów. Firma nie wskazuje, kiedy zapadnie finalna decyzja inwestycyjna, co może oznaczać, że nadal nie ma „spiętego” całego finansowania własnej części tych dwóch projektów. W 2024 r. władze spółki sugerowały, że ta decyzja może zapaść na początku tego roku, później wskazywano, że być może przy okazji publikacji wyników za 2024 r. Teraz okazuje się, że trzeba poczekać jeszcze kolejne tygodnie.

Polenergia na morskich farmach wiatrowych nie kończy swoich inwestycji. – Zgodnie z nowo przyjętą strategią Grupa będzie wzmacniać segment energetyki lądowej, który stanowi fundament biznesu Polenergii, zarówno poprzez budowę nowych mocy, jak i przygotowanie projektów do etapu Ready-to-Build (projekty z warunkami przyłączenia i pozwoleniami na budowę). Dodatkowo pojawią się nowe farmy PV i magazyny energii – informuje zarząd.

Adam Purwin podkreśla, że spółka wykorzysta swoje doświadczenie i know-how z ostatnich lat, wspomagając lądowe źródła o nowe elementy. Stawia na rozwiązania, które umożliwiają współdzielenie terenu, mocy i infrastruktury przyłączeniowej przez turbiny wiatrowe i fotowoltaikę. – Tam też pojawią się magazyny energii, dodając tym samym elastyczną moc do naszego portfela – deklaruje prezes.

Rozwój lądowych źródeł OZE ma powiększyć moc wytwórczą Polenergii o ok. 150 MW do 2030 r., a kolejne projekty lądowe będą rozwijane do osiągnięcia gotowości do budowy. Dodatkowo nadal będzie rozwijany projekt energetyki wiatrowej w Rumunii. – Celem zapisanym w strategii jest maksymalnie duże pokrycie przyszłych przychodów z kontraktów różnicowych (CFD) w przypadku morskich farm, ale także umów PPA na zakup zielonej energii dla firm, co pozwala na efektywne zagospodarowanie aktywów wytwórczych – informuje spółka, odpowiadając niejako na pytanie o model finansowania takich projektów.

– Będziemy kłaść większy nacisk na podnoszenie kompetencji i efektywność w obszarze sprzedaży energii dla segmentu B2B, ograniczając jednocześnie ekspozycję na działania skierowane do klientów detalicznych – dodaje prezes Polenergii.

Sprzedaż części aktywów. W grze wodór i e-mobility

Zarząd dopuszcza możliwość zmiany w portfelu aktywów, które nie są związane z podstawowym biznesem i nie tworzą z nim synergii. Oznaczać to może zapowiedź sprzedaży części aktywów. Czy może chodzić np. o Elektrociepłownię Nowa Sarzyna wyposażoną w blok gazowo-parowy? Spółka nie komentuje. – Koncentrujemy się na najbardziej perspektywicznych kierunkach rozwoju. Morskie farmy wiatrowe są elementem, który pozwala na jakościowy skok w rozwoju Polenergii. Ale chcemy też wykorzystać 25-letnie doświadczenia naszego zespołu w produkcji prądu z lądowych źródeł OZE oraz usług agregacji i zarządzania energią dla klientów. Ten unikalny know-how będziemy łączyć z innowacyjnymi rozwiązaniami – dziś to magazyny energii, ale jutro to także inicjatywy oparte na AI czy poszukiwanie przełomowych rozwiązań energetycznych na rynku venture capital – mówi Purwin.

– Jesteśmy w trakcie przeglądu opcji strategicznych dotyczących aktywów związanych z projektami, w których bariery wejścia są na tyle nisko, że inne podmioty na rynku mogą być inwestorami w takich biznesach. Mam tu na myśli biznes e-mobility, również biznes wodorowy, który w naszej ocenie nie jest biznesem, który jest tak bardzo technologicznie związany z innymi aktywami, które mamy w grupie; wydaje nam się, że inne podmioty być może są lepiej dopasowane, by takie projekty realizować – powiedział później Purwin już podczas konferencji prasowej, pytany jakie aktywa nie pasują do grupy i mogą być sprzedane.

-Patrzymy też na inne aktywa związane z pewną żywotnością naszego portfela i farmy, które powstawały wcześniej. Być może mogłyby być przeznaczone do repoweringu lub nie. Patrzymy też na aktywa, które nie są wprost zadowalające dla nas jako realizowana stopa zwrotu"– dodał. Podkreślił jednocześnie, że spółka w obszarze dezinwestycji "nie jest zmuszona do żadnych ruchów".

Wiatr napędził zyski

W 2024 r. EBITDA grupy sięgnęła 642,1 mln zł. To wzrost o 17 proc. rok do roku. Skorygowany zysk netto wzrósł o 12 proc., do 307,4 mln zł. W 2024 r. w sektorze farm wiatrowych firma wypracowała 632,1 mln zł EBITDA, tj. o 35 proc. więcej niż rok wcześniej.

– Za nami bardzo dobry rok, który zamykamy pokaźnym wzrostem wyników. W portfelu mamy prężnie działające farmy fotowoltaiczne i wiatrowe, które w 2024 r. wygenerowały ponad 1,4 TWh czystej energii elektrycznej. Ta działalność przynosi Polenergii stabilne, powtarzalne zyski. Tworzą one fundament, dzięki któremu jesteśmy gotowi do realizacji nowej strategii i ambitnych planów, które pozwolą skokowo zwiększyć wartość grupy w kolejnych latach – mowi prezes.

Energetyka
Przełom w polityce klimatycznej? Francja i Polska proponują zmiany w podatku CO2
Energetyka
Enea kupuje zielone projekty
Energetyka
Enea kupuje zielone inwestycje za blisko miliard złotych
Energetyka
Napędzana rosnącym zyskiem Polenergia zdradza nową strategię
Energetyka
EcoRun idzie na giełdę po pieniądze na rozwój
Energetyka
Będzie więcej miejsca w sieci dla OZE? Skróci się termin przyłączenia
Energetyka
Blisko 20 mld zł na magazyny PGE