O zawartym i zatwierdzonym przez spółkę zależną układzie Rafako informowało w 2021 r.Teraz bezpośrednią przyczyną złożenia wniosku był brak możliwości wywiązania się przez spółkę z ciążących na niej zobowiązaniach.
Od 2021 roku Rafako Engineering realizowała zawarty układ z wierzycielami. Dotychczas udało się jej spłacić blisko 75 proc. zobowiązań z niego wynikających. Od początku bieżącego roku Rafako Engineering borykała się z problemami finansowymi wynikającymi przede wszystkim z realizacji bieżących kontraktów. Jednak z uwagi na brak dostępu do finansowania zewnętrznego spółka nie mogła aktywnie uczestniczyć w przetargach i pozyskiwać kontraktów od podmiotów spoza grupy kapitałowej Rafako. - W związku z jej trudną sytuacją finansową spółka utraciła również kluczowych pracowników, co dodatkowo wpłynęło na ograniczenie jej zdolności do pozyskiwania nowych kontraktów. Spółka nie mogła także liczyć na wsparcie finansowe swoich udziałowców – podaje Rafako.
„Nie udało się uniknąć najgorszego”
-W przypadku Rafako Engineering nie udało się uniknąć najgorszego scenariusza, tj. złożenia wniosku o upadłość. Ponieważ samo Rafako walczy o swoje przetrwanie nie byliśmy w stanie wesprzeć tej spółki w jakikolwiek sposób. Nie posiadamy kontraktów w portfelu zamówień, które w części moglibyśmy zlecić do realizacji przez Rafako Engineering i co pozwoliłoby jej na kontynuację działalności, tak jak udało się nam to zrobić z naszą inną spółką zależną, ETE z Gliwic - skomentował prezes Rafako Maciej Stańczuk, cytowany w komunikacie.
Dodał, że upadłość nie wpłynie w żaden negatywny sposób, na realizację najważniejszych kontraktów, w których realizację zaangażowana była Rafako Engineering, takich jak budowa w Radlinie czy Barlinku i że nie są one zagrożone.
Rafako Engineering istnieje od 2007 r. Spółka realizowała wiele dużych projektów w segmencie ropy i gazu oraz budownictwa energetycznego. Była odpowiedzialna m.in. za rozruch bloku 910 MW w Jaworznie i zajmowała się pracami serwisowymi na tym projekcie.