Rafako bez pieniędzy, bez rozmów z ARP, ale z ostatnią nadzieją

Ostatnie pieniądze pozwalające zachować płynność Rafako kończą się i dłużej niż do końca roku spółka może nie przetrwać. Najważniejsze są rozmowy o oddłużeniu – z Agencją Rozwoju Przemysłu. A te utknęły w miejscu. Firma jednak podejmie jeszcze próby ratowania.

Publikacja: 08.08.2024 06:00

Rafako już piąty rok czeka na zakończenie procesu restrukturyzacji. W tym czasie mogłaby uczestniczy

Rafako już piąty rok czeka na zakończenie procesu restrukturyzacji. W tym czasie mogłaby uczestniczyć w procesie transformacji energetycznej kraju.

Foto: Andrzej Grygiel/materiały prasowe

Należące do Michała Sołowowa MS Galleon w efekcie porozumienia dotyczącego zakupu Spółki córki Rafako, Energotechnika Engineering (ETE) utworzy spółkę celową, do której wejdą pracownicy ETE. To przede wszystkim inżynierowie, doświadczeni projektanci z branży energetycznej. RAFAKO, poprzez ETE, pozostanie w nowej spółce celowej mniejszościowym udziałowcem.

Nowa spółka koniecznością

Jak mówi nam prezes Rafako Maciej Stańczuk, transakcja tworzenia nowej spółki projektowej na bazie zasobów ludzkich ETE nie jest rozbieraniem majątku Rafako. – ETE było naszą spółką córką, która doskonale radziła sobie na rynku, ale problemy finansowe Rafako nie pozostały też bez wpływu na nią – banki odcięły jej finansowanie. W naszej sytuacji samodzielne utrzymanie tej spółki poprzez jej dokapitalizowanie nie możliwe. Dlatego rozwiązanie polegające na stworzeniu nowej spółki, do której przejdą pracownicy, było najlepszym z możliwych i atrakcyjnym rozwiązaniem dla obu stron – mówi Stańczuk.

340 mln zł

to wartość wierzytelności Rafako, które spółce najbardziej ciążą i nie pozwalają wyjść na rynek. Największe zobowiązania to 240 mln zł gwarancji

Dla MS Galleon przejęcie tego biura projektowego wpasowuje się do projektu rozwoju SMR, który rozwija Synthos – w obu tych spółkach właścicielem jest Michał Sołowow.

Dla Rafako najważniejszy jest teraz jednak proces oddłużenia i zakończenie restrukturyzacji. A to ponownie się opóźnia. – Mieliśmy plan wyznaczony dwa miesiące temu z Agencją Rozwoju Przemysłu. Niestety, od lipca intensywny na początku dialog nagle się urwał, a możliwość nawiązania porozumienia wszystkich stron była już bardzo realna. Jeszcze w czerwcu ARP wydawała się być gotowa, by przejąć rolę lidera w procesie naprawczym Rafako – mówi prezes. Miało to polegać na konwersji zobowiązań firmy na akcje Rafako. ARP przygotowało grunt pod ten proces. – Po naszej stronie leżało znalezienie inwestora w Rafako, bo wiadomo, że ten nie pojawi się, jeśli spółka nie będzie oddłużona – mówi prezes.

Przypomnijmy, że największe zobowiązania Rafako to 240 mln zł gwarancji wypłaconych przez instytucje finansowe Tauronowi, po problemach przy budowie bloku węglowego 910 MW w Jaworznie, oraz 100 mln zł pomocy przyznanej Rafako przez Agencję Rozwoju Przemysłu.

Czytaj więcej

Niedoszły inwestor w Rafako kupuje od niej spółkę córkę

Światełko w tunelu, które zgasło

Te rozmowy z ARP były przełomem po wielomiesięcznym impasie, bo w ubiegłym roku banki i instytucje finansowe domagały się w pierwszej kolejności znalezienia inwestora, a dopiero później deklarowały możliwość dokonania konwersji. – Spełnienie tego warunku w tamtym okresie, w takiej kolejności podejmowanych kroków, było jednak nierealne, bo żaden inwestor nie chciał brać na siebie ryzyka, że jednak do tego oddłużenia nie dojdzie. Przy zmianie tej kolejności – czyli zakończeniu procesu restrukturyzacji zadłużenia w pierwszym kroku, a następnie powrócenie do pozyskiwania inwestora, który jest spółce niezbędny, widzieliśmy szansę na powodzenie procesu – tłumaczy nam prezes. Jak relacjonuje, jeszcze w czerwcu wszystko wydawało się być na dobrej drodze w stronę wspominanej konwersji. – ARP rozmawiało z wierzycielami i pozostałymi interesariuszami spółki. W lipcu jednak rozmowy zostały wstrzymane. Na obecnym etapie trudno nam komentować stan tych rozmów, bo wierzymy, że będą miały ciąg dalszy, pytanie tylko kiedy – mówi prezes.

Z naszych informacji wynika, że od lipca kontakt z przedstawicielami ARP całkowicie zanikł do tego stopnia, że strony nawet nie umawiają spotkań. Mogą nakładać się na to także pojawiające się w niektórych mediach informacje o możliwych problemach wewnętrznych w samym ARP. Zapytaliśmy agencję o stan rozmów z Rafako oraz z wierzycielami, jednak do czasu zamknięcia tego wydania gazety odpowiedzi na nasze pytania nie otrzymaliśmy. Prezes Rafako podkreśla, że po stronie jego firmy nie ma żadnych przeciwwskazań do prowadzenia dalszych rozmów.

Ostatnia próba

Być może jednak inne problemy w ARP zepchnęły rozmowy z Rafako na dalszy plan. – Trudno mi to komentować, i trudno ocenić dlaczego negocjacje utknęły, sam chciałbym wiedzieć – mówi prezes Rafako. Niezależnie jednak od tego firma nie czeka na stanowisko ARP i podejmuje własne kroki. – Jeszcze w sierpniu podejmujemy kolejną próbę uratowania spółki. Zaczynamy rozmowy z bankami bez ARP. Mamy pomysł, jak rozegrać tę kwestię. Jeśli wszyscy uczestnicy tego procesu zachowają się racjonalnie, to przetrwanie Rafako powinno się udać. Czasu jednak nie mamy – mówi Maciej Stańczuk.

Pytany, kiedy w spółce skończą się pieniądze, podaje, że wystarczy jej jeszcze środków, ale przypomina, że spółka jest w restrukturyzacji już piąty rok, i piąty rok nie zdobywa żadnych dużych zamówień, więc to, że przetrwała tyle lat, i tak jest niecodziennym wyczynem.

Z naszych informacji wynika, że w Rafako środki mogą skończyć się jesienią. Dlatego, jeśli rozmowy z wierzycielami, a szczególnie z ARP, nie ruszą albo nie przyniosą efektów, w firmie może zabraknąć pieniędzy i spółka wówczas może upaść.

Energetyka
Prąd w Polsce jest jednym z najdroższych w UE, ale jest nadzieja
Materiał Promocyjny
Pieniądze od banku za wyrobienie karty kredytowej
Energetyka
Jest nowy prezes gdańskiej Energi
Energetyka
Ile zapłacimy za prąd z morskich farm wiatrowych? Niespodziewany ruch rządu
Energetyka
Definicja budynku nadal sporna
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Energetyka
Fiasko gazowego projektu Enei. Cios w plany, aby pokryć braki mocy do produkcji prądu
Energetyka
Pełna moc Dolnej Odry