Enea rozważa swoje możliwości inwestycyjne w efekcie wejścia w życie rozporządzenia cenowego. Trwają analizy, jak nowe prawo wpłynie na przychody spółki w 2023 r.
Brak decyzji o cięciach inwestycji
Enea jest w trakcie prac nad planem finansowym. – Przymierzamy się do nakładów inwestycyjnych na 2023 r. Rzeczywiście środki, jakie będą dostępne na inwestycje, będą determinowały skalę wydatków. Za wcześnie dzisiaj powiedzieć, jak ta skala w odniesieniu do 2022 r. będzie wyglądała – powiedział wiceprezes ds. finansowych Rafał Mucha podczas konferencji wynikowej za trzeci kwartał tego roku. Gdzie spółka będzie szukać ewentualnych cieć w wydatkach? Wydaje się, że z poszukiwań oszczędności będą wyjęte nakłady na dystrybucję. – Dzisiejsze wyniki wskazują, że to jest obszar, na którym nie będziemy próbowali nadmiernie szukać oszczędności. Mamy świadomość ogromnych potrzeb w tym obszarze. Zależy nam też, by udało nam się też trochę akwizycji – powiedział Mucha. Akwizycje, do których przymierza się poznańska spółka, dotyczą farm fotowoltaicznych, zwłaszcza póki nie odblokowano ustawy odległościowej, która uniemożliwia budowy nowych farm wiatrowych na blisko 99 proc. terenu kraju. W sektorze OZE spółka była niedawno już bliska pozyskania nowego projektu. –Zakładaliśmy dużą akwizycję, która się nie odbędzie. Nie z naszej przyczyny projekt został zaparkowany przez zbywcę – mówił. Wiceprezes nie zdradził, o jaką inwestycję chodziło, ale prawdopodobnie była to farma fotowoltaiczna.
Czytaj więcej
Energetyczna fuzja zanim dobrze zaistniała po wypowiedzi prezesa PGE Wojciecha Dąbrowskiego, została odwołana niemal dobę po jej zapowiedzi. Takim planom zaprzeczył wicepremier i minister aktywów Jacek Sasin. To nie oznacza jednak że te w ogóle się nie toczą. W rządzie grę toczy kilka frakcji.
Bogdanka czeka na przyszły rok
Należąca do Enei lubelska kopalnia Bogdanka odnotowała spadek wydobycia w trzecim kwartale 2022 r. – Było to niemal 1/3 w stosunku do roku ubiegłego. Był to spadek z 2,7 do 1,9 mln ton w trzecim kwartale 2022 r. w porównaniu z okresem analogicznym zeszłego roku. Powodem jest zaciśnięcie jednej ze ścian wydobywczych – powiedział Artur Wasilewski, pełniący obowiązki prezesa LW Bogdanka. Spółka podjęła działania, aby jak najszybciej wrócić do poprzedniego poziomu wydobycia. – Wykonujemy chodnik pomocniczy. Pod koniec pierwszej dekady grudnia ukończymy go i wówczas będziemy widzieć więcej. W 2023 r. chcemy wydobywać 8,3 mln ton. Szacowaliśmy, że ściana ruszy w drugim kwartale przyszłego roku, choć musimy poczekać – mówił. Enea zużywa rocznie 12 mln ton węgla rocznie, a problemy w Bogdance skutkują potrzebami zakupu z zewnątrz rzędu 965 tys. ton. – Dokonujemy tego w dużej mierze z importu poprzez zakup surowca od PGE Paliwa i Węglokoks – dodał zaś wiceprezes Mucha.
Problemy z dostępnością węgla miały także przełożenie na wynik grupy. Zysk operacyjny wyniósł w III kw. 46,15 mln zł wobec 730,71 mln zł zysku rok wcześniej. Skonsolidowane przychody ze sprzedaży netto sięgnęły 8 mld zł w III kw. 2022 r. wobec 5,4 mld zł rok wcześniej. Patrząc zbiorczo na trzy pierwsze kwartały tego roku, spółka miała 788,79 mln zł skonsolidowanego zysku netto w porównaniu z 1,27 mld zł rok wcześniej, przy przychodach ze sprzedaży w wysokości 22,7 mld zł w porównaniu z 15,3 mld zł rok wcześniej.